Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

Bogdzia 09:08, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pokazywałam kiedyś karmniki kupione w Selgrosie. Pisaliście że u Was ich nie było a wczoraj kupiłam jeszcze jeden za niecałe osiem złotych i jest taki:





trochę trzeba samemu zmontowac wg instrukcji



a po zmontowaniu wygląda tak





____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 09:14, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
W moim lesie wyrosły chyba kanie . Jest ich pięc ale nie znam się na tyle żeby je zużyc. Na dole mają takie zgrubienia jak muchomory więc się boję. Hania by tu była pomocna.





____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 09:31, 22 sie 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Miłego dnia Wszystkim życzę.

____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Tess 09:36, 22 sie 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Bogdzia napisał(a)
W moim lesie wyrosły chyba kanie . Jest ich pięc ale nie znam się na tyle żeby je zużyc. Na dole mają takie zgrubienia jak muchomory więc się boję. Hania by tu była pomocna.








Bożenko, wygląda jak kania Ale nie sugeruj się tym, bo moja znajomość grzybów taka sobie (delikatnie rzecz ujmując) jest

ale gdyby to były kanie, to niezły łup. To bardzo smaczny grzyb.

Miłego dnia

Zapomniałam dopisać, że fajny karmnik dla ptaków. Już o nich czytałam, ale u mnie raczej z dokarmiania ptaków nici - moje koty by je tylko stresowały i vice versa: koty stresowałyby się ptakami
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
agniecha973 09:47, 22 sie 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Bogdziu, melduję, że boćki odleciały niezauważone, miałaś rację. O 5.35 obudziłam się i ruszyłam do okna z lornetką, ale wieża kościoła opustoszała. Dobrze, że pofrunęły, bo u nas około 7.30 przeszła taka nawałnica, że miałam stracha, choć ja z tych co się burz nie boją. W dosłownie chwilę zniknęło niebo i zrobiła się straszna szarówka. Najgorszy był wiatr, dawno takiego nie było u nas. Nawet psy się do bud pochowały, a one to robią tylko w zimie przy srogich mrozach.
Jeszcze wrócę do bocianów, możesz napisać coś o ich zwyczajach? To, że lecą do Afryki wszyscy wiemy , ale na pewno znasz wiele ciekawych szczegółów dotyczących ich przelotu. Np. interesuje mnie od wczoraj czy te 5 szt. to para i ich tegoroczne młode? W jakich dużych grupach latają i gdzie się spotykają, żeby wspólnie lecieć?
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
agniecha973 09:52, 22 sie 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Raz w życiu jadłam kanie, ale z wielkim strachem. Tato i jego kolega grzybiarz znaleźli i dawali mi 100000%, że to kania a nie muchomor, a ja nie chciałam wierzyć, ale zjadłam i żyję U mnie też w jednym miejscu są co roku kanie w ogrodzie (muszę iść sprawdzić, może też już są), ale nie zbieram, bo ten stres jest nie warty jedzenia tych grzybów. Pamiętam, że najpewniejszym sposobem odróżnienia kani od muchomora jest sprawdzenie obrączki na nóżce. Kania ma tą obrączkę ruchomą - można ją przesuwać delikatnie w górę i w dół po nóżce, a u muchomora obrączka jest przyrośnięta.

Bogdziu, u Ciebie kanie na lądzie i w powietrzu
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Pszczelarnia 10:04, 22 sie 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Bogdziu, dlatego ja zapraszam po staropolsku na dłużej, żeby zapomnieć o trudach podróży. I wyjeżdżać wypoczętym.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
agata_chrosc... 10:09, 22 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Dzień dobry Bogdziu!
Tez myślałam o powieszeniu karmnika, ale uznałam, że to jednak działanie bezcelowe. Tutaj wszyscy dokarmiają ptaki. Wywieszają całe kilogramy orzechów, nasion etc. No to juz chyba im starczy Ale może jednak to zrobię to sobie dziecko popatrzy jak będą różne ptaszki przylatywać.
A kanie w sumie są dośc łatwe do odróżnienia od sromotnika - inna nóżka (bez dolnej falbanki) i zupełnie inna faktura kapelusza - u kani jest aksamitny, a u muchomora zdecydowanie satynowy Moim zdaniem nie sposób się pomylić, ale jak pokazują coroczne statystyki szpitalne, jednak może się to zdarzyć. A kania taka pyszna
____________________
ogród w Holandi
Agacia 10:19, 22 sie 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Bogdziu, te niby-rh miały przy liściach jakby owoce, coś co mogę porównać do zielonych czereśni. Zebrane po kilka, na ogonkach, twarde, wielkości czereśni, ale raczej niejadalne. Dlatego myślę, że to nie były rh, tylko jakaś fajna, podobna roślina. A może u starych rh takie owoce się pojawiają? I jeszcze jedno, one wszędzie występowały w takiej drzewiastej postaci, w sensie 'na pniu'. To jak myślisz, rh czy nie? Ot, zagadkę przywiozłam, zamiast dopytać na miejscu

Miłego dnia!
____________________
~ W ogrodniczkach ~
sylllwia 11:18, 22 sie 2012


Dołączył: 08 sie 2011
Posty: 2341
agniecha973 napisał(a)

Jeszcze wrócę do bocianów, możesz napisać coś o ich zwyczajach? To, że lecą do Afryki wszyscy wiemy , ale na pewno znasz wiele ciekawych szczegółów dotyczących ich przelotu. Np. interesuje mnie od wczoraj czy te 5 szt. to para i ich tegoroczne młode? W jakich dużych grupach latają i gdzie się spotykają, żeby wspólnie lecieć?


Bożenko podpisuję się po prośbą Annieszki odnośnie boćków. Też zaczęłam się interesować ich zwyczajami w tym roku, odkąd u sąsiada zaczęły przesiadywać prawie codziennie na ściętym modrzewiu. Ostatni miesiąc to jeden spał zawsze nocą tutaj, pewnie już się nie mieścił w gnieździe. Teraz już ich nie ma, więc pewnie już odleciały. Były dwa stare, a jednego dnia latały jeszcze trzy nad drzewem pewnie ich młode, bo nie miały czerwonych dziobów i nóg. Ciekawa jestem czy w przyszłym roku założą tu gniazdo. Gniazdo w którym mieszkały jest jakieś 400 m dalej.
____________________
Sylwia - Po prostu ogród...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies