Przykro bardzo, jak ktoś bliski odchodzi...cóż poradzić...
Czym pryskałaś Bogdziu rodusie i azalie? I tak przy okazji : czy mogę teraz, po kwitnieniu wysadzić azalię japońską? Chciałabym ją przywieźć Bogusi ... nie jest jeszcze wielka. Jak to najlepiej zrobić? One nie mają chyba głęboko korzeni?
To ta czerwona krechą zaznaczona.
I czy możesz jakąś japońską polecić różową, obficie kwitnącą i mrozoodporną na to miejsce?
Tam mam jeszcze zdychającego rododendrona z boku (nie widać go)...jakiego tam posadzić na jego miejsce? Też jakiś w różu, albo z różem, na słońce i żeby nie był bardzo ogromny?
Dziękuję Bogdziu.