Hej, hej Bogdziu
wpadłam na chwilke, żeby cię pozdrwic i zyczyc miłego dnia ! Nie czytałam zaległych postów wiec nie jestem na bieząco co u ciebie, ale na pewno dzisiaj zadzwonie popołudniu to sie wszystkiego dowiem.
Buziole zostawiam !!!
Furczaka na kwiatku upolować... i jeszcze z chorymi oczami... Ty chyba jak słynny doktor D. rozmawiasz z nimi I ci pozują.. bo inaczej nie mam szans złapać tego koliberka
Witaj Bożenko - wpadłam się przywitac po długiej nieobcności i cieszy mnie bardzo , że Twoje zdrówko coraz lepsze - bo zdjęcia jak dawniej przecudne - pozdówka i dużo zdówka
Nie rozmawiam bo on jest dośc ostrożny i szybko ucieka . O zdjęciu z bliska mowy nie ma więc z daleka pełnym zoomem go robiłam i na czasie bardzo krótkim 1/1000 sek no i sie nie wystraszył a mnie zdjęcia wyszły.Pozdrówka Aniu.
Hmm chyba muszę wrócić do dali? Ale one wymagaja tyle pracy.... Wkopać, podpierać, wykopać, przechować.... Mialam przez tyle lat dalie i cieszyły moje oczy jesienią a teraz jakoś nie mogę w nowym ogrodzie przekonać się do nich....
Ps. Jeszcze raz dziekuję za info o rh, będę o niego walczyć
W tym roku nie widziałam u siebie fruczaka gołąbka, a w zeszłym roku były i polowałam na nie z aparatem, ale nie udało mi się zrobić sensownych zdjęć. Za szybko one tymi skrzydełkami machają.
Zadziwiające że masz jeszcze takie kwitnące floksy. Moje kwitły chwilę tylko - przez minione upały i teraz mają jakieś tam nieliczne kwiatki, ale tylko niektóre powtarzają w ten sposób kwitnienie.
Pozdrawiam.