Bogdziu.
W naszym starym mieszkaniu na balkonie mieliśmy położone deski na takich grubych kantówkach. I któregoś popołudnia usłyszeliśmy jakieś popiskiwania wydobywające się z pod tych desek. Odchyliliśmy jedną, a tam gniazdo modraszki i siedem piskląt, ale tak już pięknie wybarwionych. Nie wiem jak ona tam wlazła, pewnie znalazła sobie jakąś szczelinkę. Mówię Ci takie piękne były te cudaczki, te kolorki tak intensywne.
Oczywiście zakryliśmy im domek deską i poczekaliśmy aż mama je wyprowadzi. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć.

Pozdrawiam

u mnie też gości brak w stołówce muszę chyba bilbord rozstawić,, tu jedzonko za darmo"
pozdrawiam wieczorową prawie nocną porą

Najlepiej jeśli w pobliżu będą jakies krzaki czy drzewko żeby miały sie gdzie schowac . Sikorki Łapią ziarenko i odfruwaja na krzak ale i przed drapieżnikami musza sie chowac i cenia sobie takie otoczenie. A że ich na razie nie ma , musza sie dowiedziec ze tu jest stołówka , ale w tej chwili jest ciepło i ptaki mają sporo jedzenia poza karmnikami tak ze w karmnikach nie ma ich dużo.Pozdrawiam.

Aaaaaa... .. To już wszystko wiem ..

Czyli dobrze ,ze ją przewiesiłam pomiędzy gałązki brzozowe ... Bo przedtem dyndała na widoku , centralnie

A w kwestii tego że " muszą się dowiedzieć "....... Noo chyba dam ogłoszenie do gazety ...,

Buziam

U mnie gości w stołówkach sporo. Sikory tylko jakoś nie przylatują, one to dopiero jak śnieg spada to się pojawiają. Myślę że mają jakieś lepsze dania na razie Pozdrowienia na nowy pracowity tydzień zostawiam.

Jechałam po ozdoby do wiankowania.. a M kazał koniecznie na giełdzie kupić orzechy.. tam taniej niż w sklepie.. ale dalej drogo, wiec rozumiem, że sikorki lubią orzeszki bo wiedzą co jest dobre Liczę, że po świętach cena spadnie... na razie kg..... ale to idzie powoli Od przyszłego roku nie psioczę na orzecha sąsiadów, tylko skrupulatnie zbieram co spanie na moja stronę