Witaj, ale u ciebie kontrowersyjne tematy
Bogdziu ......

Dobrze ze juz przedstawiłam swój poglad w tej kwestii..........a jest on zbieżny z twoim ...
Makiełki to poza pierogami moje u l u b i o n e danie wigilijne, nie wyobrazam sobie bez makiełek wieczerzy, a poza tym zawsze zostawiam sobie troszke na sniadanie na pierwszy dzien swiąt.
U mnie domu zawsze były 2 rodzje makiełek bo mój teśc pochodził z Wielkopolski a tam robi sie inaczej i specjalnie dla niego była moczona chałka w mleku, rozdrabniana i mieszana z masą makową doprawiona z miodem, bakaliami, orzechami itp jak do klusek. Odkad tesciowie zmarli to robimy tylko jedna wersje, ta z kluseczkami i takie makiełki najbardziej mi smakują.
Powodzenia w nowym tygniu, oj będzie pracowicie i na wysokich obrotach.....