Mam nadzieję To dość spora rabata, pokazywałam ją już u Ciebie. 4 rh są przy tujach, z przodu 3 azalie japońskie. Jeszcze do niedawna wydawało mi się, że tam trzeba coś dosadzić
Mam nadzieję To dość spora rabata, pokazywałam ją już u Ciebie. 4 rh są przy tujach, z przodu 3 azalie japońskie. Jeszcze do niedawna wydawało mi się, że tam trzeba coś dosadzić
Tak pamiętam tą rabatę ale trudno zgadnac jak roślinom bedzie się tam podobało . U mnie prawie wszystko było wiele razy przesadzane . Teraz na jesieni przesadziliśmy ponad 30 roślin wiele dużych.Nie ma sie co spieszyc z przesadzaniem bo zrobi się pusto , wystarczy jak rośliny podrosną.
Podziwiam alfreda mój jest trzy razy mniejszy ale też się moim zachycam
Jak jest tylko trzy razy mniejszy to szybko będzie taki jak mój. No widzę że wszyscy zapałali miłościa do Alfreda.
Bożenko ja mojego kupowalam w błogiej nieświadomości, że jest a) taki piękny b) taki odporny c) tak szybko rośnie Kupialm go ze wględu na kolor, rozmiar i cenę....
I to było przed odnalezieniem ogrodowiska, odkryciem Twojego wątku i douczania, że są różne odmiany rh....
Ale twierdzę, źe goopi (jak mawia Tess) to ma zawsze szczęście
Podziwiam alfreda mój jest trzy razy mniejszy ale też się moim zachycam
Jak jest tylko trzy razy mniejszy to szybko będzie taki jak mój. No widzę że wszyscy zapałali miłościa do Alfreda.
Bożenko ja mojego kupowalam w błogiej nieświadomości, że jest a) taki piękny b) taki odporny c) tak szybko rośnie Kupialm go ze wględu na kolor, rozmiar i cenę....
I to było przed odnalezieniem ogrodowiska, odkryciem Twojego wątku i douczania, że są różne odmiany rh....
Ale twierdzę, źe goopi (jak mawia Tess) to ma zawsze szczęście
On ma te cechy które wymieniłaś więc tylko się cieszyc.
Bogdziu, mam wielką prośbę o radę. Naczytałam sie, że różaneczników sie nie przycina i że to im szkodzi, a nie pomaga. ale mam takiego odratowanego rh, który juz cakiem sobie nieźle radzi, ale ma kilka pędów takich łysych od ziemi do samej góry, gdzie ma nieco liści. Chciałabym te pędy usunąć, bo nie dość że nie sa zbyt piękne, psują kształt krzewu, to jeszcze zasłaniają mi coś, co chciałabym odsłonić. Czy mogę kilka takich pędów bezkarnie wyciąć? No i jak i kiedy najlepiej to zrobić? Z góry dziękuję za fachową poradę Pozdrowienia
Agatko oczywiście że możesz wyciąc . Jeśli zdarzy się że pedy uschną lub bardzo zmarzna to najlepiej je obciąc i roslina już wtedy nie wysila się na ich ratowanie. Jeśli te pędy są całkiem suche to w dowolnej chwili możesz je obciąc ale jeśli jeszcze żyją to najlepiej wczesną wiosną ale jesli nie sa bardzo grube to spokojnie teraz też możesz.Staraj się nie uszkodzic żywej tkanki rośliny.
Wiesz Bogdziu, wydaje mi się, że one nie są całe suche, bo na samej górze mają liście i pąki. Ale cały pęd jest łysy i cienki. No, ale skoro na górze ma liście i pąki to znaczy, że suchy nie jest. Czy w tej sytuacji mozna go wyciąć czy lepiej nie? Przepraszam, że tak dopytuje , ale moja wiedza o rh jest bardzo mocno ograniczona