U mnie nie pokropiło ale zawsze rano mam rosę bo z lasu ,,wychodzi". Byłam dzis między innymi po próchnicę, 12 worków kupiłam ale to kropla w morzu na mój ogród.U mnie tez w końcu nieco cłodniej i to cieszy ale zeby sie zaraz za zimno nie zrobiło.Pozdrawiam Karola , u Ciebie też jestem na bieżąco poza dzisiejszym dniem ale to nadrobię.
No dziwny u mnie punkt geograficzny już o tym czasem pisałam .Pozostaje podlewanie ogrodu, ale gdyby miały byc takie kataklizmy jak pokazują w tv to wolę podlewac.Widzę że wróciłas z wakacji, na pewno fajnie było.Pozdrówka.
U mnie nieco cieplej bo 26 było ale to juz dobra temperatura, deszczu tez nie mam, dobrze że choc tego ciepła mniej. Podlac ogród nie taka wielka praca a ja to jeszcze bardzo lubię bo kazdą roślinkę moge obejrzec przy podlewaniu. Pozdrawiam Iwonko.
Bardzo Ci dziękuję Bogdziu, nie wiem jak znajdujesz czas żeby każdemu pomóc i wszystkim udzielić info
Ja oczywiście mam kolejne pytanie , bo pytania rodzą pytania i ciągle coś mnie ciekawi, kiedyś wspominałam że mam jeden różanecznik mój pierwszy który rośnie b. ładnie, ziemia tam jest bardzo "związana, ciążka" jak zmoknie i wyschnie to b. twarda, sadząc ten różanecznik wyczytałam w jakiejś gazecie że przy takiej ziemi warto podsypać spód żwirkiem i wykopałam głębszy dół na spód dałam wymieszaną ziemię z piachem i żwirkiem może z 10-15 cm i dopiero zaprawiłam dół i wsadziłam roślinę. Jestem zdziwiona jak ładnie tam rośnie.
Teraz po nawałnicy widzę że w miejscu gdzie planuję różaneczniki, drugą dobę gleba jest b. miękka, ciągle mokra, czy mogę zrobić tak samo, czy to w ogóle ma jakiś wpływ, czy gdy roślina podrośnie, korzenie sięgną głębiej to nie będzie marnieć bo wejdzie w ten piach ?
Nadrobiłam, wiem co i jak u ciebie i u innych..
U mnie też co dzien popadywało, nawet dośc intensywnie ale krótko - akurat tyle żeby podlac ogród...
Dzis chyba nie bedzie padac bo piekne słonce i taka znośna temperatura..ale upały wracaja w sobote.........
Czas to ja dośc łatwo znajduje bo jestem na emeryturze , gorzej z oczami bo te nie pozwalają mi na forum siedziec. Czasem wogóle nie pozwalaja.
Jeśli masz ciężką ziemię to najlepiej zrobic podwyższone rabaty, jakis murek niewysoki i na nim posadzic rh. tak ma np Ania Mała Mi. Woda wtedy szybko odpływa i nie stoi w korzeniach. Jest to lepsze od zdrenowanego dołka bo do zdrenowanego woda z boku może wpływac a ta warstwa na dole owszem dobra jak nie ma dużych opadów , na duze moze nie wystarczyc.O to że korzenie mogą gorzej rosnąc w piasku się nie martw bo one w nm wcale rosnac nie będą. Widziałaś kiedyś marne , zaglodzone rh? Jesli sie nie zrobi im ziemi kwaśnej to korzenie w normalnej ziemi rosnąc nie chcą. One rosna jak w doniczce tylko w kwasnej ziemi, poza nią nie wychodza i dlatego łatwo je przesadzac ale również dlatego trzeba im przygotowac to kwasne podłoże dośc dużą powierzchnię kwasnej ziemi bo tylko w niej bedą rosnac.Kwaśne podloże to ziemia zmieszana z kwaśnym torfem pól na pół. Na jednego rh minimum 60 l kwasnego torfu. Jeśli cos jeszcze wyjasnic to pytaj.Pozdrówka.
Małgosiu u mnie nie popadywało tylko straszyło że bedzie burza. Nad lasem na samej granicy mojego ogrodu grzmiało okropnie , wydawało sie ze lada moment będzie mocno lac i ani kropli z tego nie było.Taki codzienny deszczyk podlewajacy ogród to wielkie dobrodziejstwo.U mnie dzis tez nieco chłodniej ale słonko cały czas świeci.Pozdrówka serdeczne.