No więc głównie dzieki Małej Mi która wie kiedy człowiekowi w glowie namieszac zmieniłam plany co do grządki przy rh. Zadzwoniła do mnie gdy już niemal byłysmy w Kutnie i tak obrazowo przedstawiła mi jak ma wyglądac ta grządka że od razu się zgodziłam, potem pewnie bym się juz nie wahała dosłała kilka inspiracji i sprawa była przesądzona. Ma racje ze róze nie dla mnie (nie tylko ona to mówiła) więc bedą hosty i nie tylko. Udało jej sie mnie przekonac równiez dlatego ze niewiele wcześniej dostalam prezent od Kasi piękna i wielką hostę i od razu zobaczyłam ja na tej grzadce . To ona, moim zdaniem cudna.
No i dziś było sadzenie na nowej grządce. Mam jakieś zdjecia ale niewiele na niej widac. Są posadzone 4 hosty wszystkie z dużych gatunków , jedna jak juz pisałam od Kasi , druga którą już dawno dostałam od Karoliny i dwie kupione wiec małe , jedna to jasna Great Expeditons a gruga z niebieskimi liścmi , nazwy nie znam bo sie gdzies zapodziała.Do tego dosadziłam dwa rodzaje trawek jedne od Kasi , drugia od Mariolki. Przez dzielenie straciły na wygladzie ale w przyszłym roku na pewno nadrobia i bedą piękne.Do tego trzy ostróżki jednoroczne i trzy dzwonkiPrichard'sVariety kupione wiosna no i zostało miejsce na brunery . Miedzy tym wszystkim posadzę chyba jeszcze lilie martagony i to będzie chyba koniec. Teraz grzadka wygląda jeszcze nieciekawie bo brakuje bruner i rośliny w jesiennej szacie też niezbyt piękne ale od wiosny jestem pewna ze bedzie dobrze. Buziaki dla wszystkich którzy dzielnie mi doradzali i nawet godzili się na róze na które sie uparłam . Moze gdybym nie dostała hosty od Kasi to dalej bym sie upierala a ta hosta tak mi sie spodobala że przy bardzo przekonywujacym i nie znoszacym sprzeciwu wywodzie Ani sprawa była przesądzona.