Bogdziu, proszę przypomnij mi nazwy "niebieskich" ptaków występujących w naszych rejonach. Pamiętam tylko zimorodka z tamtych trzech chyba. Dziś mi jeden przeleciał ekspresem przez ogród piszcząc przy tym ostro.
A! Ostatnio stanęłam prawie oko w oko z "naszym" strzyżykiem (no przesadzam oczywiście, ze 3-4 m nas dzieliło) i gdyby nie psy, popatrzylibyśmy sobie w oczy dłużej. Jak on głośno świergoli. Miałam wrażenie, że krzyczy. Pocieszny jest.
Pewnie chodzi Ci o kraskę i żołnę. Obie piekne i jeszcze sójki niebieskie piórka ale mało ich ma. Strzyzyk jest słodki , ogonek miał pewnie do góry bo sie Ciebie przestraszył. Świetnie tak wygląda.
O tak. Kraska i żołna. Idę oglądać i słuchać. Za mało mam danych do identyfikacji. Sójki znam dobrze, one większe są. Ogon u strzyżyka zadarty był, a jakże. W sumie kursował góra-dół.