Laura okryta ale czy to wystarczy? Wszystkie trzy nowe magnolie okryłam ale że są dosc cenne dla mnie to i tak sie martwię, no i mam dwa rh w doniczkach i dwa późno sadzone i jeszcze inne delikatesy, stale jakieś zmartwienia a ja chyba specjalistka od nich jestem bo o wszystko się martwię , o połowę conajmniej niepotrzebnie ale taki charakter.Macham Moniko.

Witaj Bogdziu ),
przybiegłam sprawdzić, czy masz śnieg. A tu czytam, że bezśnieżnie. Znowu masz zmartwienie
Pozdrawiam cieplutko i życzę, żeby roślinkom się udało przetrwać mrozy.

Bo łatwo kupić w sezonie a potem człowiek się zastanawia przez zimę czy to przeżyje. Ja czekając na przyjazd rodziców klęłam pod nosem że znowu mi jakieś wymyślne niemrozoodporne roślinki przywiozą ale wiesz co? Nie przywieźli żeby nie robić mi kłopotu i teraz mi smutno Takie jesteśmy my baby
Moje dąbki biedują nadal w garażu w workach Jutro przyniosę żeby się napiły w wannie- mąż już się pogodził z tym że czasem musi tak być

Zaczyna mi się chyba faza na dęby - dwie odmiany od pana L. muszę mieć w nadchodzącym sezonie

Nie mam śniegu a mróz duży , w tej chwili juz -14 stoni półtora metra nad ziemią, a w nocy było -16,5 stopnia. Jak jest śnieg to ma sie wrazenie że roślinki śpią pod pierzynką a jak go nie ma to mi się tylko ze śmiercia kojarzy...........