Ja też z przyjemnością zamknę temat edukacji. Moją córę zmiany dotkną w większym stopniu niż inne roczniki więc moje rozdrażnienie mogłoby się ulać
Tylko jedną zimę z forum mam na karku i nie pamiętam jakie tematy były wtedy poruszane... Od lutego to już wiosna- wiadomo A teraz? Nie czuję się jeszcze gotowa przestawić na tematy okołoświąteczne Nie mam serca do ozdób
Czy z tej całej dyskusji Bogdziu wyłapałaś to co napisałam o dziesięciu stopniach na plusie? Będziem jeszcze się cieszyć "ciepełkiem"

Problemem przy rh nie jest słońce ale wysuszajacy wiatr i brak wody. . .Musisz jednak pamietac o odpowiednim ich posadzeniu co jest bardzo wazne a własciwie ma zasadnicze znaczenie i podlewaniu bo one muszą miec zawsze wilgotna ziemię.

Myśle ze rh głównie choruja z dwóch powodów , albo sa źle posadzone albo kupiłas gatunki mało odporne które trzeba posadzic między drzewami by słońce nie miało do nich zbyt duzego dostepu.

W szóstej. Kiedy będzie zdawała do liceum to konkurencja będzie podwójna: w tym samym czasie o to samo miejsce powalczą dzieciaki kończące gimnazjum Przykre troszkę.
Cieszę się że jeszcze pogrzebię troszkę w ziemi. Teraz tak szybko robi się ciemno że samopoczucie leci momentalnie w dół W przeciwieństwie do większości nie mam kominka to i winko pod kocykiem nie smakuje tak dobrze jak przy ogniu. Zaczęłam za to odgruzowywać dom i od razu zachciało mi się niewielkich remontów więc chyba nie jest ze mną jeszcze tak najgorzej Albo szukam wymówek bo obiecałam sobie przez zimę dopracować swój pomysł na niewielki biznesik- i może tu jest pies pogrzebany- bronię się podświadomie

Co to znaczy, że Rh są źle posadzone. Czy oprócz kwaśnej ziemi, trzeba jeszcze na coś zwrócić uwagę?

Bardzo dziękuję za wyczerpującą informację Bogdziu. Zrozumiałam, źe mogę myśleć o rh i azaliach. Jak będę planować i sadzić to będę pytać