Elu ja jestem innego zdania na temat ,,by nie kwitły w jednym czasie" .Ja bym posadziła takie by kwitły w jednym czasie bo wtedy sa zachwycajace.Jeden krzak nie robi takiego wrazenia jak cały ich szereg np jak tu
Bogdziu, skrótowe myśli czasem wychodzą idiotycznie. Oczywiście, że nie rośnie w dołku z torfem, tylko z ziemią zmieszaną z nim. Nazwę podam, jak wyjdę do ogrodu bo nie pamiętam.... teraz zimno brrr
Jesteś niezastąpiona i niezmordowana w instruowaniu laików takich jak ja, za to Ci bardzo dziękuję
Nie mam go ale tak jak przypuszczałam jest mało odporny na mróz , podają ze tylko do -18 stopni a normalnie dla Polski wytrzymałosc powinna byc minimum do -27 stopni. Powinnas go więc posadzic tak by był osłonięty od południa by nie złapał suszy fizjologicznej. I jak bedziesz przesadzac pamiętaj posadz na tej samej wysokosci lub nieco wyzej jak rósł dotąd , wazne by nie było niżej.
Jaki chce kwitnąc o tej porze? Twoje widoki juz nie gorsze od moich . Napisałam do Ciebie pw.U mnie tez pogoda w kratkę a jutro wybieram sie do Łodzi na spotkanie z koleżankami ze studiów, same stare baby jak i ja.
No tak, kupując ten egzemplarz nie miałam takiej informacji, a sprzedawcy nie są w tym względzie uczciwi i nie informują o niskiej odporności na mróz
Czy powinnam go okryć jak przyjdą mrozy?