Nie wiem czy odmianowe,kupiłam u ogrodnika ale nazywały się tylko ,,kłosowce"Wiem że trudno je utrzymac w ogrodzie i długo nie kupowałam ale są tak ładne że kupiłam znowu. Nasionek nie widzialam , trzeba by w internecie poszukac . jeszcze biale bym chciała.Pozdrówka Miruś.
Bogdziu kochana też tak mam, to lato nas wymęczyło ma być lepiej i tego się trzymajmy, a co najważniejsze ogród dawał sobie radę i nie był odpychający, sukces
Pozdrówka
Aniu ja jestem z tego roku zadowolona, w końcu deszcz podlewał i nie musiałam sie martwic czy mi kary za podlewanie nie wlepią ,miałam wiecej czasu na to by posiedziec i odpocząc ale komuś odbiło i chciał mi częsc ogrodu zabrac pod drogę. Mam nadzieję że uda sie odkręcic , dobre oznaki już są.
Skaranie boskie z tymi odbijaczami, wycinają drzewa, betonują, robią drogi , zabierają ogrody, chcą budować elektryczne samochody to wycinają lasy, a kto nam będzie produkować tlen, wchłaniać dwutlenek węgla? życzę pozytywnej odmiany.
Ja mam Kłosowca podobnego do twojego i z niego mam nasionka. Zawsze z niego zbieram nasiona i jak mi zaniknie to wysiewam.Zakwita latem .Nie wiem jak to się dzieje ale wysiewam nasiona i czasami pojawiają się białe kwiaty.