Bogdziu! Pięknie kwitnie Twój kłosowiec, bardzo mi się podoba.
Mam jedną sadzonkę, w ubiegłym roku kwitła bardzo ładnie, w obecnym niestety ślimaki go poobjadały,
ale jakoś daje radę.
Ja w zeszłym roku miałam strasznie wysokie kłosowce, aż się kładły. W tym roku są zadowalającej wysokości - nie przycinałam, same się jakoś zagęściły i skompaktowały.
Też lubię. Kolor i zapach. I pszczoły.
Moje tez wysokie i zaczęły się wykładać, są przywiązane (luźno)do metalowego pręta i wyglądają dobrze. Masz racje to fajne rośliny i owady je lubią.Zobaczymy czy w przyszłym roku będą mniejsze.
A ten sie to chyba nowy gatunek u mnie powstał. Na zdjeciu częśc płatków wygląda na białe ale w rzeczywistosci są srebrne i świecą.Ciekawe czy w przyszłym roku tez takie bedą.