Mala_Mi
20:00, 02 wrz 2021

Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
A ja cały parking z białych kłosowców wypieliłam. Tam rosną najlepiej, na parkingu i w kostce na ścieżce.
U mnie wariactwo coraz gorsze.. ale zadzwonię jak dorobię sie auta z którego da sie rozmawiać
Z planów odwiedzin jak zwykle wyszło jedno wielkie g.
Miałam jechać w piątek do Terci, przespać, potem do Torunia i w poniedziałek do Ciebie. Tylko u mnie plany zmieniają sie z minuty na minutę. Okazało się, że jest w dobrej cenie auto takie jak nam potrzebne do roboty i to na już potrzebne. Było jedno w Czechach, byliśmy ale jakiś szemrany interes i odpuściliśmy. To było pod Gdańskiem. I nici z wyjazdu w piątek, K. musiał być w pracy, pojechaliśmy w sobotę. Auto jechało dwa dni, niestety sie psuło.. Ja wyjechałam w poniedziałek z myślą, ze zajadę do Terci i Ciebie, niestety tak się rozpadało, że bałam sie już zwlekać z powrotem, a byłam z chłopakami. Auto też szwankowało, a ja sama wracałam. Ściana wody sie lała, masakra.. wywaliło nas z drogi najkrótszej i pogniło w Polskę.. 9 godzin wracaliśmy. Na szczęcie chłopaki się spisały na medal i byli grzeczni.
Ot i tak to było. Ale jeszcze planujemy wybrać sie w te rejony, tylko na dłużej..
U mnie wariactwo coraz gorsze.. ale zadzwonię jak dorobię sie auta z którego da sie rozmawiać

Z planów odwiedzin jak zwykle wyszło jedno wielkie g.
Miałam jechać w piątek do Terci, przespać, potem do Torunia i w poniedziałek do Ciebie. Tylko u mnie plany zmieniają sie z minuty na minutę. Okazało się, że jest w dobrej cenie auto takie jak nam potrzebne do roboty i to na już potrzebne. Było jedno w Czechach, byliśmy ale jakiś szemrany interes i odpuściliśmy. To było pod Gdańskiem. I nici z wyjazdu w piątek, K. musiał być w pracy, pojechaliśmy w sobotę. Auto jechało dwa dni, niestety sie psuło.. Ja wyjechałam w poniedziałek z myślą, ze zajadę do Terci i Ciebie, niestety tak się rozpadało, że bałam sie już zwlekać z powrotem, a byłam z chłopakami. Auto też szwankowało, a ja sama wracałam. Ściana wody sie lała, masakra.. wywaliło nas z drogi najkrótszej i pogniło w Polskę.. 9 godzin wracaliśmy. Na szczęcie chłopaki się spisały na medal i byli grzeczni.
Ot i tak to było. Ale jeszcze planujemy wybrać sie w te rejony, tylko na dłużej..

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.