Bogdziu, ładnie to określiłaś: pogadanka. To był wywód i dylemat (jak zawsze u mnie, bo by się chciało mieć).
Reszta jest niczym nadzwyczajnym. Ot, oboje z Ta bardzo lubimy gości. To wszystko tłumaczy.
Martagona też mam,2 chyba, ale nie mogę zdjęć wrzucać coś w nocy się stało właśnie dzwoniłam do "naprawiacza" jak dzisiaj uda się do mnie dojechać i naprawić to wrzucę zdjęcia pozdrawiam
I ja się melduję i tej pięknej cyfry gratuluję!Każdy pretekst jest dobry na wiosenny kwiatek!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Dużo zależy od tego jak wiele jest tej gliny w ziemi. Jeśli jest to taka glina z której prawie garnki można lepic to lepiej wogóle rh nie sadzic albo posadzic w specjalnie przygotowanej ,,donicy" inaczej mówiąc kawałku murku o wysokosci do 0,5 m i szerokosci ponad metr.. Pod tą donicą wymieszac ziemię z dużą ilością piachu by woda mogła odpływac a w donicę dac ziemię przywiezioną skądś i zmieszaną z kwaśnym torfem.Nie polecam ziemi z worków bo najczęściej nie utrzymuje wogóle wody , najlepsza ziemia gdzies z pola czy innego ogrodu oczywiście już nie taka gliniasta .No i jeszcze raz powtórze rh nie może byc posadzony głębiej niż rósł w doniczce.
Rododendrony nie wymagaja wielkiej pracy jak np róże przy których stale jest coś do zrobienia. Najtrudniejszy czas dla nich nadchodzi teraz jak zaczna sie piękne słoneczne dni a mróz jeszcze trzyma. trzeba je cieniowac by nie uschły bo slońce powoduje odparowywanie wody a korzenie nie mogą pobrac nowej z zamarzniętej ziemi. No i jeszcze trzeba pamiętac ze rh lubią wilgotne podłoże i latem trzeba je podlewac , właściwie w całym sezonie trzeba myślec o podlewaniu, jak tylko jest brak deszczu a nawet gdy deszczu jest mało, a szczególnie w czasie rosnięcia, kwitnięcia i zawiązywania paków. Dlatego bardzo ważne jest by ziemia pod nimi szybko odprowadzała nadmiar wody bo w wodzie też stac nie mogą. Zarówno brak wody jak i jej nadmiar powodują umieranie krzaka.
Areał mój nie jest taki jak bym chciała ale tego juz nie zmienię ze względu na wiek. Za szczęściarę w pewnym stopniu sie uważam bo miałam fajna pracę , mam niezłe życie ale i problemów też miałam mnóstwo ,chyba powyzej średniej i nie swoje tylko, ale ja zawsze cieszyłam sie z małych radości i kupienie chocby jednego kwiatka to dla mnie powód do całodziennego dobrego humoru a może nawet wiecej niż jednodniowego.Nie zazdroszczę też ludziom i to powód chyba najwiekszy żeby byc zadowolonym z życia. miałam kiedyś sunię PON czyli polski owczarek nizinny . Mój m zawsze śmiał się ze my obydwie mogłybyśmy latac po polach z wiatrem we włosach i nic wiecej nam do szczęścia nie trzeba.I tak faktycznie było. Nigdy nie miałysmy dośc wycieczek, radości ze słonka i zieleni.Ale się rozgadałam . Pozdrawiam Grażynko.Ja mam na drugie Grażyna ale chyba to imię bardziej nawet do mnie pasuje bo ludzie którzy nawet nie wiedzieli o tym fakcie często nazywali mnie Grazyną a szczególnie mój nauczyciel matmy z liceum człowiek.... wzór człowieka.
Ewo nie jest ważne jak sie to nazwie ale dziewczyny wróciły od Ciebie jak zaczarowane, pełne zachwytu, chwalą wszystko nawet grabie .Oby jak najwięcej takich fajnych dni było w tym roku i takich wspaniałych ludzi jak Ty i oczywiście Ta , a w tle i Twoich Rodziców pewnie można by zobaczyc. Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję że Cie w tym roku w końcu poznam.
Haniu dzięki , nie spodziewałam sie dziś świeta ale zawsze lepiej się cieszyc z byle czego niż martwic.Przed chwilą pisałam do Grażynki że ciesze sie cały dzie a nawet dłużej chocby jednym kwiatkiem a kwiatkami od Ciebie ciesze sie już prawie cały rok i doczekac sie ich nie mogę. jeszcze od Ani dostałam też cudna piwonię i jestem gotowa spac przy nich jak zakwitną.Za cudne tulipki ze zdjecia dziękuje serdecznie i za Twa obecnośc również.
Irenko a Ty tych postów masz jeszcze więcej i to dużo więcej, ale Ty jesteś młodsza to i nogi szybciej Cię po wątkach nosza , a rekordzistkąjest chyba Ania Monte , bo że wszystkich ,,na łeb " bije Danusia to wiadomo. Dzięki Irciu, czytałam że też zamówiłaś cynobrówki i lilie wielkości Waligóry.To bedzie radocha jak zakwitna.