Ulalala... niedobrze u mnie glina i to jeszcze na "humus" poprzedni właściciele nawieźli tony gliny...., którą mam zamiar wykopać wiosną (jakbym wcześniej była tego świadoma, to na początku bym to zrobiła) i wlaśnie nawieźć normalnej ziemi i wymieszać z piaseczkiem wydmowym. Spróbuję w gruncie posadzić, bo na donicę miejsca nie ma, za mała działka ... Też zauważyłam, że ta ziemia z worków w ogóle nie utrzymuje wilgoci,chociaż sądziłam początkowo, że może ja za mało podlewam, no ale ileż można wody lać w jedno miejsce ) parę razy nawet ją wykopywalam i mieszałam z gruntem rodzimym i było ok. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie
Z okazji 15 tys. postów gratuluję i pozostawiam najładniejszego ptaszka jaki u mnie na działce zagościł wyjątkowa okazja
Bosko czytać Ciebie Bogdziu, całą instrukcję sadzenia i pięlegnowania rh wydrukuję, jak dobrze mieć rady od Fachowca, robi się pewniej, z przekonaniem a nie tylko intuicyjnie.
Wiem że jesteś matematykiem z zawodu, pewnie to trochę "wina" tego nauczyciela a po części Twego talentu
Mój Tato (nie ma Go już z nami, niestety) był z wykształcenia matematykiem , szefował w szkole oraz także nauczał tego trudnego przedmiotu Powtarzał mi, tłumacząc matematykę, że jak zrozumiem ten przedmiot to wiele rzeczy w życiu z sensem mi będzie wychodzić. A jeśli jeszcze nauczę się gry w szachy (nie umiem) to już łatwo mieć w życiu będę
Patrząc na Twój ogród, wiedząc co robiłaś i widząc co zrobiłaś, od razu wspomniałam sobie słowa mojego Taty i... MA TO SENS
Ja w księgowości pracuję, a więc ocieram się o matematykę natomiast moi dwaj synowie wybitnie po dziadku talenty mają i starszy świetnie gra w szachy. A imię wybrał mi Tato właśnie
O tak z psem po polach, wiatr we włosach, listek trawy w ręku i świat jest piękny aż w duszy gra Do miłego
Kasiu powiem szczerze nie wyobrażam sobie żebyś wywoziła teraz tą glinę z działki. Mnóstwo pracy i pieniędzy. Moim zdaniem lepiej posadz piękne róże i bedzą Ci rosły jak w raju a zamiast rh posadz azalie . też są piękne a o wiele lepiej znaszą mniejszą kwasowośc podłoża. Przy tej glinie i tak bedziesz musiała dac sporo kwaśnego torfu ale one w tym będą rosły a rh już nie. No a róże to juz będą mistrzostwo świata. Myslę że dobrze Ci radzę. Wprawdzie azalie nie są zimozielone ale ich pączki są śliczne szczególnie jak siądzie na gałązce ptaszek i jest zdjęcie z takim pączkiem, a kwiaty mają równie piękne.
Twoje zdjęcie ptaszka jest piękne i choc ptaszek nie jest do rozpoznania to ma inne walory -uchwycony lot , to nie jest łatwe. Ja tez wstawię Ci ptaszka na gałązce azalii , mam ładniejsze ale w pamięci zewnętrznej a nie chce mi się jej podłączac , więc takie jakie mam pod ręką.
Bożenko ode mnie tez nie może braknąć kwiatuszka .Troszkę śmieszna scenka ale ja tak lubię kiedy się uśmiechasz .
[img
Dajanko , dzięki . Pewnie że sie uśmiecham i juz sobie wyobrazam że ja bym mogła tak malowac gdyby mi się kwiatki bez koloru trafiły, ale takie pole...ciężka sprawa. Dzieki za nieustanne wywoływanie uśmiechów na naszych twarzach bo jestem pewna że wszyscy się usmiechają . Dzięki.
Bogdziu ja z Twoich rad też korzystam choć nie zawsze to podkreślam i artykułuję W podziękowaniu storczyk dla Ciebie Nówka prosto w kwiaciarni mam nadzieję, że będzie mu u mnie dobrze ...
Ale się rozgadałam . ................Ja mam na drugie Grażyna ale chyba to imię bardziej nawet do mnie pasuje bo ludzie którzy nawet nie wiedzieli o tym fakcie często nazywali mnie Grazyną a szczególnie mój nauczyciel matmy z liceum człowiek.... wzór człowieka.
Bosko czytać Ciebie Bogdziu, całą instrukcję sadzenia i pięlegnowania rh wydrukuję, jak dobrze mieć rady od Fachowca, robi się pewniej, z przekonaniem a nie tylko intuicyjnie.
Wiem że jesteś matematykiem z zawodu, pewnie to trochę "wina" tego nauczyciela a po części Twego talentu
Mój Tato (nie ma Go już z nami, niestety) był z wykształcenia matematykiem , szefował w szkole oraz także nauczał tego trudnego przedmiotu Powtarzał mi, tłumacząc matematykę, że jak zrozumiem ten przedmiot to wiele rzeczy w życiu z sensem mi będzie wychodzić. A jeśli jeszcze nauczę się gry w szachy (nie umiem) to już łatwo mieć w życiu będę
Patrząc na Twój ogród, wiedząc co robiłaś i widząc co zrobiłaś, od razu wspomniałam sobie słowa mojego Taty i... MA TO SENS
Ja w księgowości pracuję, a więc ocieram się o matematykę natomiast moi dwaj synowie wybitnie po dziadku talenty mają i starszy świetnie gra w szachy. A imię wybrał mi Tato właśnie
O tak z psem po polach, wiatr we włosach, listek trawy w ręku i świat jest piękny aż w duszy gra Do miłego
Grażynko fachowcem to ja nie jestem , po prostu mam z rh trochę doswiadczenia i dzielę sie tym co wiem. A z matematyką zgadłas . Jemu zawdzięczam że ten przedmiot mnie zainteresował na tyle ze go studiowałam ale tez jest w tym wina kogoś innego, bo moje zainteresowania były związane nie z matematyka tylko z biologią a ktoś inny nie przyłożył sie do pracy i myślę że nie zdałabym egzaminu z chemii z której prawie nic nie umiem , nie chciałam ryzykowac i wybrałam przedmiot który umiałam. Od nauczycieli bardzo wiele zależy tak jak i od rodziców. Jestem pewna ze wszystko co mówił Twój tata było wspaniałą wskazówką na przyszłośc.Powinnaś korzystac z jego wskazówek. Takich wspaniałych ludzi pamięta nie tylko rodzina ale wiele osób które się z nimi zetknęły.Pozdrawiam Grażynko.