Tak jest dziś u mnie a właściwie jest coraz bardziej biało bo śnieg pada coraz mocniej.
U mnie czysto, u mnie biało,
mnóstwo śniegu napadało.
Mróz podobno ma byc duży
zamarznie woda w kałuży
i ta którą ptaszki piły
też zamarznie nie ma siły.
Ptaki które budek po lesie szukały
teraz do stołówki znowu przyleciały,
najeśc znów się muszą bo ta biała zima
odejśc jeszcze nie chce i dobrze sie trzyma.
Krokusy już pączki miały,
teraz będą zamarzały.
Czemu ja mam pecha , niech mi to ktoś powie,
mogłam miec krokusy przed Anią w Rzeszowie.
Choc żadnego roku na to szans nie miałam
to je właśnie wczoraj w pąkach już dojrzałam
i moje marzenie ranniki od Hani
też miały zakwitnąc razem z krokusami,
miałam się dzis chwalic ich pięknym kolorem,
zamiast tego u mnie bielusieńkie pole.
Może ktoś powróży , może ktoś policzy,
udowodni że sie mylą wszyscy synoptycy,
przyśle znów słoneczko i krokusom powie
by zakwitły wcześniej niżeli w Rzeszowie.
A dziś na Dzień Kobiet takie mam życzenia
by się nam spełniały najskrytsze marzenia.