Witam, witam miłych gości
Beto, Boćku, Bożenko, Urszulo, Marto - to radość dla mnie, że Was ta historia zainteresowała.
Piszę "w odcinkach" jedynie z powodu niedostatku czasu, to nie było zamierzone
Bożenko w sposób szczególny z Twojego tu zaglądania się cieszę, bo potrzebować będę Twojej pomocy w zidentyfikacji ptaszków, co to bywają w moim ogrodzie
Historia zbliża się do końca
Ale na specjalne życzenie wersja skrócona
.................
Mama pierwsze kroki skierowała do "swojego" dębaczka. Musiała sprawdzić, czy dużo urósł
Mama wyhodowała go z żołędzia!
i twierdzi, że to nie jest zwykły dębaczek – ten ma mieć długie żołędzie. Młody jeszcze jest, posadzony został już po odejściu Ojca.
Przodkowie dębaczka, dorodni i zdrowi, rosną w parku we Włochach (tych warszawskich).
Dębaczek Mamy. Podobno urósł i zmężniał
Zima 2010/2011 dłużyła się nieznośnie. Ja, która nigdy nie chciałam mieć działki letniskowej, i mój M., który całkowicie się ze mną w tej kwestii zgadzał, nie mogliśmy doczekać się wiosny!
Ledwie zima minęła, już na początku kwietnia byliśmy w ogrodzie nad rozlewiskiem!
Tak wyglądało rozlewisko w kwietniu 2011 r.:
Przez kolejny rok, pracując w ogrodzie, podziwiając widoki na łąki nadbużańskie, obserwując bociany w gnieździe u sąsiada, zwiedzając na rowerach coraz dalsze okolice, odkrywałam uroki tego miejsca i tych okolic. Powolutku, stopniowo, ale jednak
Przede wszystkim zaś odkryłam, że działka letniskowa to nie tylko obowiązek, jak wcześniej myślałam, ale głównie niesamowity relaks psychiczny. Odrywałam się – skutecznie - od spraw codziennych, od prac domowych (których nie znoszę), od pracy zawodowej, od wszelkich trosk i kłopotów.
Uświadomiliśmy sobie, że wyjazdy nad rozlewisko są nam potrzebne dla „higieny psychicznej”. Są nam potrzebne!
Ale ogród nad rozlewiskiem nie był nasz. Należał do Mamy i Ojca, a po jego odejściu, w ramach spadku, także do mojego M. i jego siostry.
Mama bardzo się ucieszyła, kiedy zgłosiliśmy jej chęć objęcia działki we władanie
Na szczęście siostra M. nie wiązała z działką żadnych planów i nie postawiła zbyt wygórowanych żądań
Od listopada ub. roku ogród nad rozlewiskiem jest nasz
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.