Witam w przelocie!
Wyznaczyli mi termin egzaminu, który miał być w styczniu, także wszystko muszę robić w biegu, żeby się wyrobić.
Gosiu, z dnia na dzień naprawdę jest coraz ładniej, brzózka ma najpiękniejszy odcień zieleni jaki może być. White feather dziś jeszcze ładniejsza, ale nawet nie miałam kiedy zrobić zdjęć
Megi, na kawkę chętnie, ale po 22 maja. Nie wiem co z targami, czy w ogóle uda mi się znaleźć chwilę. Przez ten egzamin muszę z wielu rzeczy zrezygnować, a 19.05 mam komunię chrześniaka i nie mam nic do ubrania, więc i zakupy ubraniowe by się przydały. Jeśli będę to pewnie do południa, żeby coś później porobić, ale jeszcze nie ustalałam z M jak jedziemy, czy ja sama czy z dziećmi wszyscy. Jak coś się wyklaruje to napiszę. Żurawki przezimowały wszystkie, ale niektóre od nadmiaru śniegu były płaskie i cięłam je równo, wszystkie odbijają na szczęście. Powtykałam w nie kilka granulek obornika i nabrały sił
Marta, za dużo nie wcisnę do siebie, bo jutro ma być przesyłka z żurawkami, ale jeśli będą jakieś ciekawe żurawki, hosty, rozchodniki to pewnie kupię. Może będą pełne malwy to tez wezmę, bo zakupione wcześniej kłącza nic nie wypuściły.u mnie żółte żurawki tez najsłabiej wyglądały po zimie.
Ewo, ja lubię dużo różnorodności w ogrodzie, ład i porządek może być u kogoś innego, a ja nigdy nie dostosuję się do konsekwencji, plam i innych zasad, więc pewnie trochę dlatego nieogrodowiskowy
Bożenko, żurawki to naprawdę wdzięczne rośliny, tak naprawdę tylko przez jakieś 3 tyg w roku po zimie są takie sobie i jak leży śnieg oczywiście, a tak to mnie zachwycają. Jutro mam dostać jakieś 12 sztuk, w czerwcu nowości z zeszłego roku, więc zbiór się powiekszy.
Pozdrawiam i przepraszam, że do nikogo nie zajrzę, ale rozporządzenia czekają