Witam!
Magda, dzięki

Na początku czerwca następna partia żurawek przyjdzie
Marta, na innym forum znalazłam sprzedawcę z dużej szkółki, którego zachwalał m.in. Igor od żurawek, więc postanowiłam od niego też zamówić. Widziałam w jego wątku sprzedażowym, że zaczynają się go teraz czepiać, ze roślin nie wysyła, ale rozmawiałam z nim dwa razy przez telefon i ma z niektórymi roślinami opóźnienia około 5 tygodni przez zimę, ludzie najpierw pisali żeby nie wysyłać roślin (początkowo miał być termin na początku kwietnia), a teraz wszyscy na raz chcą, a jemu nie wszystkie rośliny dostarczono. Mimo narzekań innych, ja w czerwcu będę u niego jeszcze raz zamawiała, bo jestem bardzo zadowolona. Jak będziesz chciała to napiszę Ci dokładniejsze dane na PW.
Filip, dzięki

zaraz wrzucę następne
Magda, nawet nie widziałam że to napisałaś

cieszę się, że choć przez chwilkę udało się porozmawiać
Irenko, naczytałam się dużo złych opinii nt tej hosty, że często po zimie się nie pokazuje, ale tak mi się podoba, ze może sobie wolno i kapryśnie rosnąć, teraz jest cudna. O stilleto dla Ciebie pamiętam, tylko chwilowo czasu brakuje na cokolwiek.
Wczoraj były targi w Olsztynie, mimo wszystkich przeciwności losu udało się wyskoczyć dosłownie na 0,5 godzinki, najlepsze z całej imprezy było spotkanie się z Megi z Warmińskich dylematów. Porozmawiałyśmy chwilkę, moja córcia wysępiła od niej jedzenie, ponarzekałyśmy na brak ładnych roślin na targach i musiałam uciekać do chorego Karolka. Zdjęć z samych targów nie mam, bo nie było czego fotografować, liczyłam na żurawki, ale były drogie i sprzedawcy nie znali odmian. Moja córcia chciała rh, było najwięcej majtkowych różowych, chciałam jakieś inne, ale takie które mi zakwitną - pani pokazywała mi różne, ze mają pąki i zakwitną, dopiero jak zwróciłam jej uwagę, ze to pąki liściowe a nie kwiatowe, to stwierdziła, że z daleka myślała, ze to kwiatki będą, ale komuś innemu by wcisnęła. Ostatecznie Kinia wybrała tego mocno różowego, nie zachwyca mnie, ale ona jest zadowolona.
Wydałam około 60 zł, nawet M się dziwił, ze tak mało ma do noszenia, ale nawet na mój mało skomplikowany gust nie było na czym oka zawiesić
czosnki karatawskie
rh Kini, nazwy nie znali
M przyniósł mi pieniek, wylądowały w nim rojniki, zobaczymy co z tego wyjdzie