O twoje hiacynty kwitną, moje już się pokazują i są oczywiście niebieskie
Ale masz fajną ptasią stołówkę, naprawdę miejsce im podpasowało szczęściara
pozdrawiam
Kasik, te hiacynty to akurat u mojej mamy, u mnie kwitnie jeden z pokoju Kini, moje trzy w coraz większych pąkach. Wszystkie białe na szczęście, jeszcze będę musiała może kilka różowych dokupić.
Pozdrawiam
Witaj Ewelinko, tak czasem bywa, że psują człowiekowi plany i nic sobie z tego nie robią...
A zapach w domu masz pewnie przecudny, bo i Hiacynty kwitną pięknie...
Pozdrowienia i serdeczności przesyłam...
Dorota, najbardziej mnie zdenerwowało to, że naprawdę ciężko było mi się uczyć, bo siostra była w szpitalu i nauka była w przerwach jeżdżenia do niej, dziećmi wcale się nie zajmowałam, zrezygnowaliśmy ze wszystkich wyjść na basen, do znajomych, bo cholerny egzamin, a tu ktoś nie dopatrzył, że rozporządzenie, które mówi miedzy innymi o wystawianiu zaświadczenia przez komisje egzaminacyjne wygasło w grudniu i komisja w sumie mogła mnie przepytać, ale nie mogła wystawić mi zaświadczenia czy zdałam czy nie, więc wszystko odwołali. Teraz pozostaje czekanie, az minister podpisze rozporządzenie, które pewnie będzie miało taka samą treść jak to wcześniejsze.
Pozdrawiam
Ewelino, twoje dzieci obserwują ptaki? Jeżeli tak to fajnie, mają lekcję przyrody na żywo. Ciekawe czy u nie taż ptaki rządzą na kompostowniku? U ciebie jest ich dużo.
Bożenko, Karolek jeszcze nie jest zainteresowany, ale Kinia bardzo chętnie je ogląda. Na polach widzianych z naszych okien czasami pojawiają się lisy, sarny i koziołki to też z lornetką siedzi i ogląda (co prawda nie wiem czy coś widzi, ale twierdzi, że tak)
Pozdrawiam
Dziś odwołali mi jutrzejszy egzamin, jakieś luki w rozporządzeniach. Nowego, nawet przybliżonego terminu nie ma i szybko nie będzie, bo ministerstwo musi wydać nowe rozporządzenie
i tyle na dziś ode mnie
no i klops a nerwów ile poszło i czasu to teraz korzystaj z ferii jak się należy
Aniu, dziś chyba dopiero mi przeszło, wczoraj byłam na imprezie u dyrekcji, między innymi mieliśmy świętować mój awans, trzeba będzie świętować jeszcze raz Idę zobaczyc u ciebie czy jesteś jeszcze w O.
Pozdrawiam
Bożenko, to mój najstarszy egzemplarz, kwitnie bardzo długo, dwa lata temu kwitł nieprzerwanie (na jednej gałązce) od grudnia do września, a obok były już nowe gałązki (widać było nawet lekką różnicę kolorów, najstarsza była blada w porównaniu z nowymi). W takim odcieniu mam tylko tego, szukam podobnych, ale jeszcze nie udało mi się trafić, zawsze albo za mocno różowe albo za blade.
Dzisiejszy zlot