O kurcze jaki fajny ptaszek..takiego nie widziałam.....
A wróbelki prężące się do kulek z karmą też fajnie uchwyciłaś.....
Stroczyka też muszę pochwalić..
I też uważam, że ta ciapra to najbrzydsza wersja zimy

Dobrze, że nerwy puściły...
Storczyk cudny, mam podobny kolor, kwitnie nieprzerwanie dwa lata, a tak się ich bałam, że za trudne w domu...
Pozdrawiam serdecznie...

Ewelinko to trznadel. Storczyka mam bardzo podobnrego, taki

Aniu, już mi się tak te ptaszki mieszają, ze wolę się upewniać u Bogdzi Żałuję, że zdjęcia nie są tak wyraźne, ale robię z okna i potem przybliżam, bo jak wyjdę na dwór to od razu uciekają.
Dorota, najłatwiejsze z łatwych, u mnie absolutnie żadnych problemów
Bogdziu, jeszcze raz dziękuję. Za ślicznego kwiatka również

Pozdrawiam

Ewelinko, teraz już wiem i nawet się zastanawiam nad miejscem dla nich szczególnym... Ale ja tak kocham doniczkowce, że wszystkie bym chciała w domu, a realne to nie jest... Gdzieś trzeba mieszkać...

Ewelinka i trznadel i storczyk do podziwiania, też pierwszy raz widzę pozdrawiam

U mnie ciapy już prawie brak, ale błotnisto, szaro i deszczowo, i jakoś nie zapowiadają zmian, musimy jakoś się trzymać, a takie storczyki działają cuda w takie dni. Przepiękny jest

Storczyk piękny! pozdrawiam, a trznadla na żywo nie widziałam

Ewelinko pozdrawiam.

Witam!
Dorota, u mnie tylko w łazience są inne kwiaty, a tak na całym dole wszędzie storczyki. U góry w sypialniach mamy po jakimś zielonym kwiatku, ale tu siedzimy najrzadziej, a ja lubię patrzeć jak one kwitną.
Aniu, Irenko, trznadli u mnie więcej niż wróbli, ale przylatują też dzwońce i mam problem z uch odróżnieniem, ale uczę się sumiennie
Gosiu, u mnie juz dzisiaj też było błotnisto, szaro, deszczowo i jeszcze wietrznie. Pozrywało mi kilka osłon z kwiatów i musiałam poprawiać.Na poprawę też się nie zapowiada.
Bogdziu, pozdrawiam

Byliśmy dziś w końcu w kinie z M, zawsze nam coś wypadało i odwoływaliśmy wyjazd, dziś co prawda Kinia nam cały dzień gorączkuje, ale została z babcią. Polecam "Sępa", w kilku miejscach przewidywalny, ale naprawdę mi się podobał. Patrząc na ostatnie polskie produkcje typu "Wyjazd integracyjny" ten mile mnie zaskoczył. Bez zbędnej brutalności, słownictwo też nie aż tak bardzo najeżone przekleństwami (choć oczywiście były), treść ciekawa.

To jeszcze ten sam storczyk, ale z końca grudnia zanim porządnie zakwitł



Pozdrawiam