Chyba wszystkie się przyzwyczaiły, bo jak sypię im pokarm to daleko nie uciekają, siedzą w bezpiecznej odległości a jak za długo musza czekać to pukają w okno od kuchni
Pukają do okna? pomyślałby ktoś że wytresowane, a one poczuły dobry dom
A wczoraj zaparkował u nas na parapecie bialusieńki gołąb- pewnie z pobliskiej hodowli- najpierw uderzył o szybę drzwi tarasowych i oszołomiony zatrzymał się na parapecie. Widać było że pobłądził...jakby szukał lokalizacji. Ale był piękny, żałuję że zdjęcia mu nie zrobiłam, miał podniesiony czub.