To będę kibicować przy akcji z koparką, bo to też bedzie wyzwanie
A nie wykłada Ci się ta perovskia gdy już kwitnie?
Ja mam tą niższą odmianę Little Spire - może się kiedyś wymienimy patyczkami, próbowałam wiosną w ten sposób ukorzeniać, tylko jeden mi się ukorzenił, ale ponoć generalnie się udaje
Nie pokłada się, przynajmniej w zeszłym roku się nie pokładała. Ale też jej nie nawoziłam - często rośliny się pokładają po nawożeniu. Dlatego jak się da to unikam - trawy mnie tego nauczyły.
Ja mam odmianę "Blue Spire' - z Albamaru - obecnie mają na nią promocję - 4,99 zł. Jak jesteś chętna, możemy się wymienić
Podlało miało byc ?
U nas w okolicy dziwne rzeczy się dzieją. Wkoło "farmerzy" zainwestowali w ... jakieś "armaty" którymi strzelają jak się zbliża burza. I nas one omijają. Nie wiem czy to działa, czy nie, bo czytałam kiedyś o tym ale ja zwykła księgowa jestem i nie znam się na tym .
W razie czego burze nas omijają, choć niemal codziennie słychać je w okolicy.
Opisze historię moich ostatnich zakupów. W moim projekcie miałam 11 sztuk jałowca sabińskiego Tamariscifolia. Zakupiłam więc internetowo, odebrałam osobiście (wieś obok)zasadziłam. W tym roku okazało się, ze jeden mi padł (psy/złe sadzenie - nie mam pojęcia dlaczego). Więc domówiłam ten jeden krzaczek u pana i okazało się że:
dokupiłam taki:
A 10 sztuk z zeszłego roku mam takich:
Więc pisze do gościa i okazuje się ... te te 11 sztuk z zeszłego roku to Princes of Wales. Kurcze, człowiek się nie zna na tych wszystkich odmianach i łatwo go zrobić w jajo .
Ale pan przeprosił bardzo, zaproponował, ze przywiezie mi dzisiaj 10 szt. Tamariscifolia i ... zasadzi je. Oczywiście tych 10 sztuk Princes mam sobie zostawić
Zobaczymy dzisiaj czy faktycznie się zjawi. Ale nie spodziewałam się takiej reakcji pana .
W sobotę zrobiliśmy lekki wał od strony sasiada, który nas regularnie zalewa (woda z pieczarkarni leci rurą spustową w stronę mojej działki) i tak sobie te nadprogramowe jałowice posadzę. Fotki może uda mi się dzisiaj popstrykać .
Wy się musicie spowiadać z mordu a nie ja
Dlaczego wywalacie ? Mam w projekcie, tak wielki ogród ciężko jest mi ogarniać więc muszę zapraszać do ogrodu płożące, zadarniające itd.
Mirelko, napisałam dygresję o jałowcach, które należą do tych roslin co to są ładne jak młode, a z wiekiem tracą na urodzie, maja grzyba, czernieją, a pod spodem są siedliskiem robactwa i nornic. Ich najgorszym mankamentem jest to, że kłują i uczulają. A ciąć i korygować i tak je trzeba. Pielić też, bo chwasty i tak w nich rosną
Nie traktuj moich słów jako krytykę...taką dygresję dałam tylko. Tak tylko skojarzyło mi się
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
jestem optymistą w tym temacie i ufam projektantce. zobaczymy z czasem. trzcinnika też muszę ciąć co roku, wiązać i co miesiąc pryska na rdzę ale co poradzić na miłość ?
z nornicami mam spokój bo biegają dwa białe szkodniki
Zakwitły już liliowce?
Coś fotek skąpisz, muszę się wrócić i szukać tej trawiastej rabaty, o której u mnie pisałaś.
A te Pashminy to z czym byś skomponowała?
Gdybyś potrzebowała siewek tych zwykłych jeżówek to u mnie są