Irenka -widzę że szukasz alternatywnych możliwości spędzania wolnego czasu .
piła , pobyty w psiej budzie ....i jak to porównać z uwielbieniem dla SPA...... jesteś wulkanem - nie ma co .
bo sianko w budzie, to też SPA pachnąco tam, ale kichałam strasznie!
zaczynam się martwić, bo nachodzi mnie dużo pomysłów i aż się rwę do działania, póki co M. mnie stopuje, ale już ja coś wymyślę
hihihi się uśmiałam, uwielbiam Twoje poczucie chumoru....
Swoja drogą Ty sprawdzaj ogród, bo jak Dżaga widełki upolowała to może szykuje się do plewienia
Aniu, jak humor lepszy, to się cieszę
a wiesz, że o takiej koncepcji nie pomyślałam!! może ja mam już wszystko wyplewione
a wczoraj po powrocie ciut się zaniepokoiłam, moja kleptomanka nie wylazła z budy na powitanie...to z kolei świadczy, że coś upolowała i zataszczyła do budy; M. musi sprawdzić!
widziałam, że sąsiada kury za bardzo się zbliżają na ogrodzenie, potem do nas...no a u nas...wiadomo co i jajek przez to mniej!
Irenko odwiedziłam, poczytałam, pośmiałam się - podziwiam Twoją energię, zawsze dobry humor No ale żeby tak zaraz do psiej budy? Przyznaj się, chciałaś sprawdzić czy legowisko wygodne, w razie gdybyś dostała eksmisję z domu za te rewolucje ogrodowe A tak a propos rewolucji - co dalej planujesz? Zdążysz coś jeszcze w tym roku zrobić? No i skąd bierzesz na to wszystko siłę ?
Aga, czyli osobisty ogrodnik udostępnił sprzęt, bo w końcu jesteś, choć na chwilę cieszę się ogromnie
ha, ha..a wiesz, że legowisko wygodne kiedyś sianem były wypchane materace i ludzie tak spali;
planuję dużo, ale nie wszystko teraz da się zrobić; jakoś chaotycznie działam, więc układam nowy plan, aby móc przyspieszyć..i czaruję pogodę, jak najdłużej jest mi potrzebne ciepło!...z tymi siłami, to różnie bywa, ale jak jestem nakręcona, to tej energii mam;
chyba, że to ta moja trzepaczka tak działa, ponoć bardzo zdrowa dla organizmu
i chyba do 18