Aniu, a co rośnie w kałuży? Przy brzegu, takie podobne do koniczyny, sterczące ponad lustro.
Sesja ptaszkowa świetna, woda jest dobrym miejscem na robienie zdjęć. Zwabia. Pliszkowe wygibasy urocze.
A Twoje żaby to są w moro

Ja mam jedną, nazywam ją Pan Ropuch. Jest u nas już 4 rok. Jest odważny, uparty, ma swoje ścieżki, zwyczaje i ulubione miejsca.
Raz miałam z nim spotkanie 1wszego stopnia. Nabierałam z worka ziemię. W rękawiczce. Natrafiłam na dużą grudę, wyciągam ją zdziwiona z worka, i widzę jak patrzy na mnie oburzony i zdegustowany Pan Ropuch

We Wrocławiu teraz burza szaleje. Zanim dobiegłam do auta z kościoła nie miałam na sobie suchej nitki. W centrum ciemno, główne ulice bez prądu.