Grembosiu.. przepis jest prosty.. idziesz do sklepu i wszytko Ci sie podoba.. wiec liczysz ile masz kasy i lecisz do spodu..... do dna w portfelu.... dziś kupiłam wiąza, 3 rozchodniki, ale olbrzymie, w tym 2 jednego gatunku i trzeci inny.. w dodatku nie wiem jak kwitną, ale..... rozchodnik to rozchodnik..ozdoba na jesień... bo sobie przypomniałam, że na nowej rabacie jesiennych kwiatków nie ma... w dobrej cenie były żurawki.. kolor nie ten co chciałam, ale stwierdziłam dobra cena, a pasuje mi uporządkować tu i ówdzie... wiec od razu na cały rządek...... patrzę a tu cudne liliowce..... i w dodatku z niskich....... cena dobra, sadzonki w pąkach i wielkie..... miedzy kulki bukszpanowe jak prawie u Madżenki (Stella też były duże i fajne, ale już je mam)... i znów przybyło doniczek.. i znów stworzę chabaznik kolejny
Dekalog Danusi wisi na ścianie.. i co??? Zero posłuszeństwa.. mus sie pogodzić z grajdołem..
Ale dziś nawet M sie śmiał z moich nasadzeń... a że riposty i dowcip ma cięty, to mi się dostało
Ale ja mu jeszcze pokażę....
Dziś dowiedziałam się, że nie mam maruny czy jakoś tak się to nazywa, nie mam białego przetacznika
Wejgele się powinno ciąć.. wiec ja też powinnam, ale najczęściej mi czasu brakuje i są krzaki których nigdy nie cięłam bo do nich nie doszłam z sekatorem, a część czasami zetnę jak zdążę.. ale ja wszytko robię na szybko, bez zabawy....... wiec tnę co mi nie pasuje i by trochę kwiatków ściąć... Ania Gor ma piękna krzewuszkę... i ją tnie.. jej trzeba sie zapytać i poprosić o dokładną instrukcje
Juleczko, Madziu, Bogdziu, Ewa, Kondzio, Krysiu - miło, że zaglądacie Na latanie po wątkach czas mi zleciał...... wiec do Was jutro.. oczywiście u kogo nie byłam.....
Acxh... floksy uszczykiwałam jak dość dużo podrosły, ale jeszcze nie zawiązały pąków kwiatowych... i tylko część..wtedy jedne kwitną wcześniej a inne później.. .... uszczykiwane kępy zdecydowanie dużo dłużej kwitły.. a że floksy są gęste, to im uszczknięcie co 3 -go nie szkodzi