Dziś zakwitł mój lotos... a w zasadzie lotos mój i Mariusza.. bo to on doprowadził go do kwitnienia Ale stoi u mnie
Wiec fanfary na cześć LOTOSA i na cześć MARIUSZA...
I moje maleństwo
Aniu bałagan u Ciebie piękny....apropos zakupów to cudne i brunera tez mi się jakos zapamietała, tak nawiasem mówiąc to spokojnie Ciebie moznaby nazwać Pania Bylinową baa Królową Bylinową
A lotos......cóż mówić cudny jest...nie sądziłam że one takie długie łodyżki mają
Pozdrawiam
Po prostu cudo, - teraz nie dziwię się Twoim zachwytom Aniu, no bo jak się nie zachwycać nad takim kosmitą bo to przecież wygląda jakby Ci z gwiazd do stawu zlądowało