Aniu piękne te Twoje wrzosy....mam pytanko, czy wymieniałaś podłoże przed ich posadzeniam?...bo ja przymierzam się do posadzenia wrzosów i zastanawiam się czy całą rabatę przekopać z torfem, czy tylko w dołki dodać torfu?

Aniu wielkie dzięki za szczegółowe zgłębienie tematu żółtych kulek. Mam nadzieję, że moje to nawóz. Wiesz że je codziennie zwilżam i obserwuje, napowietrzam przez otwory w zakretce. Dam znać czy się wykluło czy nie

Z powodu tego doktoratu ranek mnie zastanie.... dlatego nic nie piszę walczę z czasem... ale poczytałam, odpowiem jutro...a w zasadzie dziś.....

Acha . Marzena... ja też wnerwiona na macierzankę opacholiłam do drewna.... mam jedną to się tylko płoży, a pozostałe to bujają do góry.... Na razie tylko jeden fragment... jak się nie pozbiera.. to wyrzucę..... szkoda, bo to była cytrynowa.... ale nie może tak pełzać gdzie chce.... ja muszę mieć komunikację na skalniaku...

Kolejna w kolejce kocimiętka... to ta .. na lewo oryginał z wysiewami, a na prawo tylko wysiew niekontrolowany

Doktorat przeczytalam,cicho bede

GorAna napisał(a)

Aniu piękne te Twoje wrzosy....mam pytanko, czy wymieniałaś podłoże przed ich posadzeniam?...bo ja przymierzam się do posadzenia wrzosów i zastanawiam się czy całą rabatę przekopać z torfem, czy tylko w dołki dodać torfu?

Kopałam cała... u mnie glina wiec pod spód drenaż... potem wszytko wymieszałam i w dołki extra kwaśne... i dodatkowo jeszcze na pagórku......

Rabatę zeszłoroczną tylko przekopałam z torfem i piaskiem....... i u mnie to był błąd... bo mają za mokro, zwłaszcza jak chodzi podlewanie trawnika i też na wrzosy leje, nie ma pagórka z którego woda ucieka..... ale może te 3 tak sobie kaprysiły... bo reszta ładna... a posadziłam ponad 40. Testuję jak robić by się nie narobić.... Najgorsza dla nich to zima... i jak maja za mokro... to padają.. Ja swoich nie okrywam...... za dużo tego....

Magda70 napisał(a)

W życiu nie pokażę tej fotki mojemu M...kazałby mi przykład brać

Ja też nie pokażę - chodzi o fotkę gdzie układasz kostkę. .
Powoli przyzwyczajam się do Twoich rewolucji i wywalania roślin na zawsze. Podziwiam energię, boja coś tam ciągle skubię, robię, planuję, ostatnio wiele złorzeczę na kaprysy pogody, ale rewolucji u mnie niet i decyzje podejmuję duuużo wolniej.
Acha, wygląda że nie śpimy jeszcze. Ja mogę jutro wstać kiedy chcę, ale muszę jutro zrobić wszystko to, czego nie chcę.

Dzisiaj po śniadaniu, albo później nieco do Ciebie zajrzę. W oczach mi się już mieni

Ania moja macierzanka to variegata, nie rozłazi się tylko łysieje od dołu.... Wyrżnęłam niech wypuszcza młode przyrosty, jak nie to wywalę!!!

Magda70 napisał(a)

W życiu nie pokażę tej fotki mojemu M...kazałby mi przykład brać

Aniu ale fachowiec z ciebie niezły

Aniu u Ciebie nadrabiać wątek to rzecz niewykonalna więc nawet tego nie będę próbowała...
pozdrawiam serdecznie i skoczę pare stron wstecz poczytac obrazkowego pisma trochę