asc napisał(a)

Plan naprawczy miał gościa
Fotek nie ma, bo nie było czasu, a gość zapomniał aparatu
Renia.. sorki, że tak kiepsko Ciebie przyjęłam.. ale walka z czasem nie zmogła... ale spotkanie było super.... uśmiałyśmy sie przez kilka godzin... czego to baby nie wymyślą od rozmów.. jak nie ma wspólnych tematów.. oprócz ogrodu Ale ile można o ogrodzie ????
Zapraszam ponownie i obiecuje poprawę


Jeszcze sie śmieje z naszych babskich pogaduszek... mam nadzieję, że A. nie każe nas zamknąć w zakładzie w J.?

Spotkanko było bardzo udane Na takim słonecznym tarasie z widokiem na piękny ogród aż się chce siedzieć Że nie wspomnę o toważystwie
Nie mogę przeżałować,ze nie miałam aparatu.
I się ciesz,że nie natrafiłyśmy na poważny temat,bo nie pozbyłabyś się mnie do późnej nocy
A jak byś przypadkiem miała zwijać i wymieniać tego swojego zielonego persa przed domem ,to ja chętnie przyjmę,nawet z dziurami

wiesz ze musze Ci podziękować za posunięcie pomysłu z miejscem pod basen. To faktycznie trudny kawałek terenu ale Twój pomysł z obrzeżem kostkowym jest genialny!. Widząc go napewno zrobie tak u siebie (tylko musze kostke zamówić) a na razie wpadłam na inny pomysł - z tego okrągłego miejsca zrobie - mini wyspę ze stolikiem, krzesłami i donicami wkoło na obrzerzch, z trawami jesienią a na wiosne kiedy tez nie ma basenu - z roślinami cebulowymi albo bratkami.
kto wie moze to bedzie dekoracyjne miejsce

Ale u Ciebie też spotkanko było ! , bez zdjęć I kolejne będzie, obfocone już zostanie
Ależ się dzieje, i przeróbki w przedogródku !
Podobnie i ja chcę przed domem zmienić / poprawić, Kasia już zaprojektowała mi co i z czym

Buziaki

Dziękuję za dedykowane obrazki .... oraz informację odnośnie basenu a wiesz , że rano tak się u Ciebie zaczytałam , że o mały włos zapomniałabym Kuby do szkoły odprowadzić zdążyliśmy równo z dzwonkiem na szczęście

asc napisał(a)

No i miałaś rację.. dziś nadrabiam fotkami.. ale to dlatego że ostatni kwiat lotosu zakwitł Straciłam rachubę, ale to chyba ósmy ..

Cudny on ci jest
Pozdrawiam

Kindzia... dla Ciebie

2008 jak widzisz posadzone w glinę jak leci.. dziura w zielsku i do dziury..
Koreanki


Jodły balsamiczne


Pan powiedział lubią mokro.. podlewać i będą żyć.. były kopane z gruntu... laliśmy wodę i podciągnęliśmy linię kroplującą która chodziła często i długo.

to już 2010 (do tego roku było bez problemów.. i się potem zaczęła walka o przetrwanie)

Tu widać uschnięte końce jodeł... a było tak pięknie

A to teraz..


A to wiosną, bo nie mam zdjecia jodeł, bo je ciągle coś przysłania...


Tu je widać.. czerwona linia to wysokość ogrodzenia-siatki...

No rośnie to zielsko niesamowicie Szczerze to chciałbym, żeby moje rabaty zostały na tym etapie co są jeśli chodzi o wielkość krzewów....Bo mimo formowania w większości już są po prostu duże Na szczęście jodeł już nie mam

Aneta (czy Anita??? upss.. zaćmienie ) - dokładnie tak jest .. ogród bez traw teraz byłby niepełny

Agnieszka - Ty jak z zegarkiem w ręku bywasz u mnie ..bardzo Ci dziekuję Właścicielka tak pięknego ogrodu przychodzi oglądać mój.. odbieram to jak wyróżnienie.. (I inne właścicielki pięknych ogrodów.. to Was tez dotyczy)

Łukasz - basen to szkaradztwo.. ale bardzo przyjemne... i znów jest coś za coś.. analizowaliśmy koszty najprzeróżniejszych basenów.. i kupnych i robionych samodzielnie... każdy wariant jest sporą pozycją....i kupiliśmy taki rozstawiany.. dużo taniej...Dziś niecka powędrowała do łóżka, a raczej pod..a stelaż na strych.... Koniec lata. 8 miesiecy śpimy z basenem pod łóżkiem.... dobrze brzmi

Renata - mogłyśmy jeszcze siedzieć A tak mus jeszcze raz bo nie skończyłyśmy czytać naszej książki co przywiozłaś Co przerwa to pers bardziej łysy..... wnerwia mnie ten trawnik na maksa.... gdyby to byłą wiosna.. już bym go wypaliła... za rok możesz go sobie zwinąć i zabrać.. mnie wnerwia za mocno...

Kasia - ja chcę ustawiać huśtawkę.. ale czekam na dodatkowy przypływ gotówki.. huśtawkę mam upatrzoną.. od Pana co mi robił pergole.. Niby prosta, a jednak coś w sobie ma.... foto ze strony http://zewdrew.pl/

A po co Ci huśtawka??? Dla małego ogrodnika chyba Bo Ty raczej na niej nie siądziesz