A ja Was kocham że zjedliście produkty na sałatkę której nie zdążyłam zrobić
Na drugi raz każę przyjeżdżać ze swoim prowiantem
Ale pizzę chciałam zamówić... Nie jest taka zła.. to wiadomość na drugi raz
my nie przyjechaliśmy żeby jeść trochę zasiedzieliśmy się i tak wyszło że zrobiliśmy się głodni hi hi hi następnym razem będziemy pojedzeni hi hi hi ąle dobre kanapki zrobiłaś i wędliny dobra z ciebie gospodyni nie przesadzaj juz ok
Pierwszy raz odpowiadam nowym gościom bez buszowania u nowych... poddaję się....
Bez ładu i składu to zawsze u mnie ....
Przypomniało mi się takie przysłowie.. dotyczy mnie.. Ty mnie nie znasz..Ty mnie poznasz...
Ale nieaktualne.. jak taki śliczny kociak.. mnie śledzi od pierwszego wątku.. to jestem już przeszyta na wylot... Misiek pomiziany.. my staruszki dbamy o siebie
I masz rację.. ten wątek i poprzedni - to mój pamiętnik.... moja ogrodoterapia na cały śwat..
Wybacz, ale rewizyta będzie innym razem....... brakuje mi tych śmiesznych gifów... tu ma być PODDAJĘ SIĘ
Za szybko uciekliście.. ale szkoda mi było rybek w worku kondomie.. wiec nie nalegałam na pozostanie..
I czasu brak.. bo mam moje doniczkowo do posadzenia
W pewnym momencie szukając pozytywnych stron w mojej niezaradności kuchennej .... też tak sobie pomyślałam....
A teraz ogrodowo przed spaniem... wrzoski do demolki... i nie do demolki.... tera ich pora