Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodnik Mimo Woli cd

Ogrodnik Mimo Woli cd

Madzenka 23:35, 26 lis 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Poczytałam
Ja niestety jestem chemiczna.... Bo mi wszystko choruje.... Ale mam młody ogród i pewnie dlatego... No i to spaczenie zawodowe.....
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 06:37, 27 lis 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Aniu skoro takie dyskusje o wiośnie to musimy zaglosować kiedy pierwsze krokusy w 2014 będą.
Co roku wiosna budzi się u Ciebie krokusami ok 8-14 marca. Kiedy wiosnę powitamy? Ja obstawiam, że już w lutym
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madziarzeszow 07:38, 27 lis 2013


Dołączył: 23 sty 2013
Posty: 1912
Witam o poranku
ładne kamyczki poturlałabyś do mnie w górki jednego
o tu o wiośnie już ja obstawiam drugą połowę marca

Pozdrawiam
____________________
Pozdrawiam..... Mój mały skrawek ziemi~~~~~~~~Wizytówka - Mój mały skrawek ziemi
boguslawa_ma... 08:08, 27 lis 2013


Dołączył: 26 gru 2012
Posty: 7522
Aniu pozdrawiam o poranku
____________________
Bogusia-moja działka Bogusia-moja działka
Mala_Mi 09:14, 27 lis 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Tamaryszek napisał(a)
Aniu,

Ale tak naprawdę to w naszej wymianie zdań nie chodzi chyba o różne opinie... Raczej o odmienne doświadczenia.

Myślałam,że może i jedne i drugie doświadczenia przydadzą się komuś z Twoich gości. Bo ja sama jestem ciekawa, jaka może być przyczyna np. takiej plagi przędziorków, żeby lepiej sobie poradzić, jeśli pojawią się u mnie.

Wygląda na to,że nieco innymi drogami zmierzamy w podobnym kierunku – do pięknych i zdrowych ogrodów. A różnice polegają z grubsza na tym,że Ty na przykład będziesz bronić swoich róż (nawet nie wiem, czy masz róże...) , a ja z nich zrezygnuję, bo nie chcę pryskać ich na plamistość - i tyle.

A kamulce masz świetne! Ciekawa jestem , jak je wykorzystasz.


Najmądrzejsze zdanie podkreśliłam na grubą czcionką. Ujęłaś to najbardziej trafnie. Tu chodzi o wymianę doświadczeń

Przędziorki mogą być z terenów sąsiednich, mogą być ze szkółki.. licho wie. Sąsiedzi w ogrodach nie stosują chemii. Przeciętny użytkownik przydomowego ogrodu chociażby z oszczędności nie stosuje środków ochronny, nawozów itp. Jeżdżę ulicą i oglądam zjedzone tuje czy conici, aż ich żal. Niestety większość przydomowych ogrodów to zachwaszczony trawnik (ale na plus, że nawet te najgorsze są koszone) i kilka iglaków.
Ostatnie lata to niestety najpierw epoka deszczowa i powodzie, a potem kilka miesięcy bez jednego deszczu.
2011 rok.. stan poziomu wód był najniższy od 100 lat, nie padało kilka miesięcy
2012 - od sierpnia do zimy właściwie nie padało, 3 miesiace miałam na pewno bez deszczu
2013 - od 6 lipca do września nie padało... w zasadzie to dopiero w listopadzie pada. Przed opadami deszczu mówiono, że aby wyrównać poziom wód do stanu średniego, potrzeba miesiąc deszczu non stop.

Wysokie temperatury i brak opadów... raj dla przędziorków. Ostatnia zima też bez niskich temperatur, więc populacja szkodników nie uległa zmniejszeniu.

Narzekamy na zimę, a ona ma też swoje dobre strony. To tyle w kwestii przędziorkowa w moim tłumaczeniu. Przędziorki lubią ciepło i sucho... tak jak ja I lubią wszystkie rośliny... też jak ja...

W kwestii róż, to te akurat u mnie rosną dobrze. Moja gleba dla nich jest idealna. Z tym, że ja nie jestem fanką róż. Za bardzo je lubią mszyce, trzeba kopczykować, przycinać, a ja nie mam czasu na nie. No i mają kolce, więc praca przy nich nie należy do przyjemnych. W tym roku tylko dwie dostały plamistości.... przycięłam nisko nad ziemia i po plamistości.. Nie pryskałam.

Jeżeli jakaś roślina nie chce mi rosnąc np różaneczniki ..to z niej zrezygnuję, ale najpierw daje szanse.. i wszystkie rh dostały podwyższone rabaty, jak to nie pomoże sie rozstaniemy. Bo to że coś nie rośnie wcale nie oznacza, że nie będzie rosło.. bo wina może leżeć po stronie ogrodnika

A moja plaga chorób grzybowych dotyczyła nie jednej rośliny, a prawie wszystkich. Jak policzyć ile drzew i krzewów chorowało, to w zasadzie 90% ogrodu. Było ponad 80 trzymetrowych (lub wyższych) jodeł.

Na pewno nie posadzę u siebie więcej żadnej sosny. Walczę ze zwojkówką, u mnie na każdej sośnie jest to dziadostwo i jak w porę nie upoluję pędów gdzie siedzi, to całe gałęzie mi padają. Pasuje mi jeszcze w jednym miejscu zamiast jałowca kosodrzewina, ale .. się zastanawiam... kamień tam wrzucę

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 09:16, 27 lis 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Reszcie macham i pozdrawiam.. limit czasowy wyczerpałam.

Madżen - obstawiam 13 marca

Madzia - po kamyk to sama musisz przyjść i go poturlać... ja za cienki Bolek jestem
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
gierczusia 10:05, 27 lis 2013


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Ooooo ... Czas limitowany , jak widzę .... Obelixa Wam to turlania podeślę ... Lecem o zwójkówce poczytać ... Buziam
____________________
Ela- ogród pod lasem w sercu aglomeracji CFS 2014 / cz.I / Ogród w sk.mikro cz.II a obecnie Mikro ogród-pączkowanie
Agania 10:35, 27 lis 2013


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Jest zwójka sosnóweczka, znam też mam wiosną i walczę i są też różne zwójkówki liściaste, wszystkie gąsienice pożerające nasze igły i liśćie są w ogrodach chyba u każdego, ciężka to walka, ale fakt ostra zima może nam w tej walce pomóc Ochydztwo
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Mala_Mi 11:10, 27 lis 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Gierczuś Obeliks tylko za kasę przyjdzie poturlać...

Agata - w tym roku to już porażka z tymi gąsienicami.. nawet moje stado ptaków nie mogło tego przerobić, a ja miałam sito z czego sie dało.. i ściągałam to dziadostwo co tylko przyuważyłam, że zjada... a zwójka sosnóweczka zjada mi namiętnie sosny, każdy pęd muszę uskubywać i to draństwo wyciągać i zabijać.. obrzydliwe.. ale jedyna skuteczna metoda... jak na razie.. tylko ile można.. no i sosny są skracane o wszystkie przyrosty automatycznie.. czego nie znajdę to całą gałąź usycha..

Ale wpadłam po co innego.. moje wróble i mazurki to prawdziwe ptasie morsy.... nie straszny im lód.. kąpiel trwa w najlepsze..całe stado od rana robi kąpiele.. fotki słabe bo przez okno

Strzałką pokazuje twardziela w przerębli... reszta stoi w kolejce.. mocząc nóżki w wodzie.. no i dupozjzdy po zalodzonych kamieniach. tego foto nie pokaże, szkoda..



____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 11:11, 27 lis 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Wróbel i mazurek czekają na swoja kolej na górze..


inni czekają na dole



No i jak mam zlikwidować im SPA???

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies