Agnieszka, ja ze swoją rabatą walczyłam od rana do ciemnej nocy .. 3 tygodnie... bez względu na pogodę... sąsiedzi aż sie nade mną litowali... ale samo sie nie zrobi, a ja szczęśliwa, że mam to za sobą. Będą poprawki na 100% ale posegregowane.. niestety nie wszytko byłam w stanie dociec ... ale tera przerzucanie będzie łatwe.. nie ma siewek, nie ma nasadzeń piętrowych.. a na dwóch końcach nasadzenia z zimozielonymi, nie będzie tak pusto zimą.. nawet M pochwalił rozwiązanie ..
Dla ciebie powinnam dać moje żagwiny, co prawda do Twoich im daleko.. ale .. taka namiastka.. w następnym poście.. bo skalniak szaleje ..
Prawy koniec wsiowej.... dojdą jeszcze ożanki z nasionek Vivy Już rosną siewki.. i dosadziłam małe co nie co.. np niskie irysy granatowe ze śmietnika
I lewy koniec.... karagany dostały paliki i już są proste...
I środek.. ale z rana, pół dnia jeszcze walczyłam..
Bociuś, ja w różankę posadziłam kawałek odętki... a to tak samo sie rozrasta jak diabli.. to posadziłam w donicę z wystającym rantem. W donicy wycięłam dno, bo to idzie płytko.. tojesć też płytko idzie.. A astry posadziłam w obwódkę plastykową do obrzeży.. taka pofalowana z rolki.. bo astry te lezą gdzie chcą .. i niestety gorzej niż odętka i tojeść
A teraz dąbrówki... ta jest ciemny bordo.. a na foto wychodzi zielonawa.. wycinam ja tylko spod pwionii, a resztę krzaków zadarnia.. mniej pielenia
A to zakup zeszłoroczny i od razu podzielony forumowo.. podsadziłam mojego drugiego bonzaja dla ubogich... idzie pięknie
Za rok zero pielenia pod bonzajem
W dużym ogrodzie jak Twój czy mój. przerzucanie to wyzwanie.. a kilometry lecą Widzę, że przyswoiłaś moje pojęcie z flanki na flankę Czyli ruchy wojsk, a my jak dowódcy..
Po rewolucji na rabacie z odsadzeniem róż... tulipany zmarnowałam... wiec pokazuje resztki. Ale róze liczę że wynagrodzą straty.. i finkowe szałwie
W Alfredzie sie zakochałam jak kupiłam swojego.. a już zakochanie na zabój to było jak przyjechałam do Ciebie pierwszy raz..
Super by było jak mam dwa Alfredy
U Ciebie już pisałam, że Twoja wiosna dogniła moją
Weronika, kanadyjskie dopiero zaczynają, ale poduchy z szydlastych od południa już sie wybarwiają... Moim szydlastym do Twoich też daleko... ale cieszy to co jest..
I które foto wybrać ???
Floksowa przełęcz