Mirella, dziś skończyłam sadzić na wsiowej... jeszcze dojdą moje siewki z nasionek.... ale już koniec najgorszego przerzucania prawej flanki na lewą.. mogę odetchnąć z ulgą..
Zamieniłam miejscami różanecznika z hortensją.. mam nadzieję, że przeżyją ten zabieg... oj i zapomnialam podlać.. jutro rano muszę.... nie zapomnieć
Widok nieaktualny Prawy rh zamienił sie z hortensją.. rh miało za dużo słońca, a hortka miała za dużo cienia latem.. wiec teraz rh będzie miał słoneczko, a hortka latem.. i mam teraz 3 rh w kupie
A tu widać kawałek hortki, która zmieniła lokalizację
Co wyłamałam w okolicy to moje.. ale i tak mam wszytko za gęsto.. dalię posadziłam na ścieżce dojściowej za otoczenie ogrodu... tak napakowane, że nawet jedna dalia się nie zmieściła. a dalie musiałam posadzić , bo głupie w ciemności mi szalały.. Jestem mistrzem upychania ..
To uważaj bo tojeść orszelinowata piękna ale ekspansywna..
I lecę obiecane fotki.... i szlag mnie trafia bo nie mogę oddać urody tego i owego Bo u mnie to jednak chyba całość robi wrażenie, a nie pojedyncze egzemplarze.. a całość wychodzi na fotach mikro, a nieczytelność makro
To moje dwa powojniki... ponad 3 metrowa pergolę przywłaszczyły jak swoją.. ico????? Wcale nei widać, że to ładnie kwitnie
Anek ta rabata co kończy "moją" jakby alejkę jest cudna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mniejsza o to gdzie rh a gdzie hortka ... miszcz jesteś i to nie tylko upychania ...
Zbyszek laska to była.... to rok 2007 , teraz jest Babcia .... ale bez problemu pospaceruje .. tylko widok nie ten
I fotki młodszych egzemplarzy.. orliki w blokach startowych
I najpiękniejsza biżuteria na listkach orlików (inne piękne krople to na przewrotniku i na lotosie)... z tego powodu bo poszłam po aparat, a jak go wzięłam w łapy to ... naprodukowałam..
\
Bogdzia... bezrobocie ma tę zaletę, że ogród wreszcie uporządkowany.. na tyle na ile ja to mogę zrobić Jeszcze chwaściki i kosmetyka, ale wreszcie przesadzone to co czekało od dawna
A teraz powiedz mi co to za rh.. udało mi sie znaleźć foto rh którego reanimujemy.... zresztą chyba z dobrym skutkiem
Kolor chyba zbliżony do Alfreda... tylko rysunek inny.. . plamki w brąz wpadają....
Podziwiam foty - pięknie Aniu. Przerzucanie z flanki na flankę daje niesamowite rezultaty Ja też powoli zabrałam się za bylinówkę, ale wolno mi to idzie, chyba do czerwca nie skończę (mój M dzisiaj pomógł przesadzić wielkie tawuły na skarpę - niech sobie tam rosną...). Pozdrawiam z deszczowego Jurajskiego