jotka napisał(a)

Aniu, podziwiam Waszego klona Garnet - cudny
Wyczytałam, że rośnie powoli, a u Was taki duży egzemplarz.
Macie go dawno, czy kupowaliście dużą sadzonkę ?
Dopytuję, bo chciałam komuś polecic.
A wisteria to listków nie ma, tylko kwiaty ?

Kupiliśmy dość dużego... była promocja przed zimą Teraz bym sie bała kupować na zimę... ale wtedy... cena przez pół była atrakcyjna Kupiliśmy i poszedł od razu do gruntu.... nawet nie zabezpieczyliśmy na zimę... patrzę teraz po fotach.. i pod koniec października 2008 jeszcze go nie było, a w styczniu 2009 już go widzę...
I dowód, że wsadzony byle jak i niezabezpieczony... widok z okna 1 stycznia 2009.. więcej wszczęcia niż rozumu


W maju 2009

A teraz jest kilka razy większy tzn szerszy.. bo idzie w szerz i jest już przycinany , inaczej zarósł by całą ścieżkę..

No przedgródek piekny aż się nie chce do domu wchodzić
Piekny klonik naprawdę u mnie niestety dwa wymarzły
Nie ryzykuję już więcej

Ania pięknie! Pocofałam się, oczy nacieszyłam. Zawsze u Ciebie odkryję coś, dzisiaj zachwyciłam się orlikami dzięki

irena_milek napisał(a)

Cudowne zmiany, ogrod z tyloma obliczami i na dodatek jest Tercia

Bo nie ma jak prawdziwi przyjaciele.. od lat ci sami

I szukając fotek klona znalazłam foto klona Crimson, co nie zdążyliśmy posadzić i przestał zimę w donicy na budowie.. potem przyłożyliśmy go trochę jakimiś workami .....

Fotki dla banku sie przydają i dla dokumentacji ogrodowej Inaczej nigdy bym fotek tego nie miała Jedna zaleta kredytu A ja patrzę jaki była ze mnie dooopa a nie ogrodnik....


I dziś...... jest regularnie cięty... z wyjątkiem tego roku... ale nie było zimy.. i nie było jak przyciąć.. bo płakał. Widać jak jest przycinany i ile przyrasta w jeden sezon...

Dorotka, Zeta...... buziak, muszę zmykać, u Was będę nadrabiać potem


Nie pamiętam co pokazywałam a co nie.. jak powtarzam to sorki..

Mala_Mi napisał(a)

Klon Garnet w tym roku postanowił odciąć mnie od ogrodu.. rozlazł sie strasznie na boki.. dla porównania M, któy poprawia płotek przy frontowej Danusiowej rabacie..

g]

Aia a gdybyś spróbowała jedną z galezi pociągnać minimalnie na max 1 m do góry? Nie rozpłaszczałby się tak bardzo o mógłabyś go koedyś formować w bonzaja - podcinać tam gdzie się rozrasta nadmiernie


Ale ale czy ja dobrze widzę jedna gałązka wystaje do góry?

Mala_Mi napisał(a)

Dla Madżen- nie ma hałdy ziemi Hurrra.. koleny czarny punkt zlikwidowany

Miodzio!!

Aleś stron natrzaskała przy programie naprawczym jakże moglabym jednak nie być u Ciebie na bieżąco

Dzięki Aniu za pocieszenie
Dzisiaj tylko na chwilkę rano na obchód wyszłam...zimno jak diabli i pada...Dom ogarnęliśmy...teraz do góry brzuchem przyjdzie leżeć...

Szukałam u ciebie Pszczółki, a znalazlam wszystko naj....bosko Aniu i piękne foty

Wróciłem się trochę, ale chyba wrócę się jeszcze nie raz, bo jest booosko Jednak stwierdzam, że Wrocław i Rzeszów to bieguny ciepła