Już nawet dalej nie czytam...kiedyś mnie z roboty wywalą, bo albo mnie nie ma, bo ogród i teraz właśnie mnie potrzebuje, ale na spotkanie jadę i do pracy nie mogę dotrzeć, albo w pracy i co innego zupełnie mnie absorbuje...



i tak mniej więcej to ostatnio wygląda
1. Ania zgłaszam się po okienne zdjęcie u Bogdzi, może lepiej wyszło niż naszym aparatem.
2. Dobrze, że miodunka nie zdechła, bałam się, bo już tydzień bez ziemi wywleczona była.
3. Bardzo się cieszę, że mogłyśmy się spotkać...krótko, za krótko było.
4. Wyrazy uznania...to wszystko Ci się zmieściło w aucie??? To co stało obok, jak od Bogdzi wyjeżdżaliśmy??? NIEMOŻLIWE!!!!!! Ale autka dla Misialka chyba nie zabrałaś???!!!!
5. Mój syn, za moim pośrednictwem, macha Ci z Sędziszowa

Dobrze, że mnie tam nie ma...rozszabrowałabym Ci byliny...

6. Skąd Ty Kobito wzięłaś taką czaderską koszulkę???

