U Ciebie później .. nie nerwowo, ale obcięcie szpetnych liści nie zaszkodziło, byle nie za nisko.. w drugiej kępie dopiero dziś pojawiły sie zalążki kwiatów ...
Czytałaś ??? jedziemy do Wrocławia.. za rok.... A może szybciej...
Anek, dzięki za uwagi i rady do powojnika. Jesteś "grosse Szpecjalistin". Co praktyka ogrodnicza to praktyka - czyni Miszcza!
Myślę o tym Flammula - najwyżej wymarznie kiedyś przez przypadek. Kolory nie wchodzą w grę do tej masy zieleni i bordo.
Rób listę (błagam czytelną). To ja muszę się szybciej jednak krzaków pozbyć na planowanej rabacie wysokiej.
będę cieła, bo ma grubaśne i długasne pędy, róze zasłania, a mogłaby być niższa i bardziej gęsta
taki potwór z niej się zrobił ku mojemu zaskoczeniu, bo kupowałam kompletną biedę po 1 zł w listopadzie, co to wyglądało ledwo z ziemi (pewnie już zamierała na zimę), zresztą za gęto ją bałam już widzę