Zbyszek ..mojej nie dopiekło.. wyjątkowo w tym roku jest ładna, bo jak do tej pory to była okropna... oj dawno u siebie nie byliśmy..

Ania bo u Ciebie wciąż taki ruch a ja nieśmiały jestem z natury i tłoku unikam
Hayes Starburst ma takie wiotkie gałązki jedyna rada -połowa (albo i więcej) z tego co wyrosło wycinać przy ziemi na wiosnę i pozwolić rosnąć tylko mocnym pędom, stopniowo wypuści nowe grubsze bo te pierwsze ze szkółki to cienizna bez szans

Posadziłam swoje cztery Pastelle na rabacie z różowymi jeżówkami. Całe szczęście, że jeżówki muszę eksmitować, bo za bardzo się rozrosły, a jesienią posadzę jako tło dla róż 2-3 m żywopłocika bukowego, sadzonki dość słusznych już rozmiarów. Z lewej dodam im ( pastellom ) kameleona Chippendale. Chyba będzie dobrze...
Moją katalpę dopadł dziwny grzyb, eM wycinał całe konary, bo stwierdził, że przy okazji ją prześwietli.
Buziaki

Ostatni kolor jakim bym określiła Pastellę to róż... posadziłam na różowej rabacie i zgrzyta że hej... pierwsze kwitnienie dziwny krem z odcieniami, może i coś z różem, a drugie krem w pomarańcz bardziej
o tak.. do cycków by kolorem pasowała

U mnie baba, a u Jagodu chłop..... tak sobiee skojarzyłam.... i musiałam to napisać