Wroclaw dzisiaj sparalizowany atakiem zimy... Dwie godziny jechałam dzisiaj do centrum aby zawieżć córkę na egzamin bo autobus nie dojechał a potem do pracy.... Ale już sie wszystko stopiło i jest +3. W weekend witam wiosnę, nie ma to tamto, wiosna ma u mnie byc!
Kasiu - sałata jeszcze żyje.. ale nie mam czasu do niej zajrzeć.. i teraz sobie uświadomiłam, że mam tam też posianą werbenę chyba pasuje to zrosić ... Tradycyjnie wszytko czasami u mnie musi sobie radzić samo..
Resztę pozdrawiam, odmachuję i melduję, że do wiosny jeszcze nie tęsknię. Co prawda rok temu zakwitły już u mnie ..... krokusy, ranniki.. ale to taki kaprys natury.
Mam ochotę jeszcze na zimę
ANIU ANIU- wiosny nie zimy już połowa lutego siejemy...wiem chcesz jak najwięcej zregenerować się ...ale ty dużo masz już za sobą a przedemną wszystko od zera .Pozdrawiam Agnieszka.