Kurcze, wszędzie wiosna się wychyla a u mnie cisza...choć może nieuwaznie się przyglądałam?
Aniu, też tęsknię za takim ogrodowym zmęczeniem, ale u nas dzisiaj pogoda paskudna, wietrzysko szalało okropne i ogólnie jest potwornie zimno..brrr

ANIU kawał porządnej roboty wykonaliście......
jak ja uwielbiam takie ogrodowe zmęczenie.....

u mnie dzisiaj dziwne zimno, takie przeszywające....

pochodziłam tylko i pozaglądałam na kolejne oznaki wiosny...
aż micha sama się cieszy, mimo, że na razie tylko szaro i buro....

poczekam kilka dni na to ciepełko i ostro biorę się do roboty...........

u mnie zdecydowanie zimniej......

asc napisał(a)

M zbiera suche liście z jesieni.... bo jesienią nie zdążylismy....
Przeprowadziliśmy 5 awantur na temat co i jak ciąć.... i każde robiło swoje.... ot i tak to jest jak jest 2 ogrodników.. a chciał mieć tylko trawnik, a teraz ...on większy miłośnik ogrodu niż ja
Drugi ogrodnik mimo woli....

Aniu, jak ja Ci zazdroszczę takiego miłośnika ogrodu! Żeby mój M takim się stał...!

Ja też dziś trochę gałęzi poobcinałam i pograbiłam liście w lesie które były specjalnie zostawione jako okrycie krokusów i przebiśniegów a teraz trzeba je było chociaż częściowo wygrabic żeby roślinki mogły spod nich wyrosnac, ale nie zrobiłam tego zbyt dokładnie bo by mlode kiełki mogły podmarznac , tak pi razy drzwi.

Aniu to my razem dzisiaj z piłą i sekatorem do ogrodu wpadłyśmy...u mnie oprócz gałęzi do spalenia ból głowy się przyplątał, a słoneczko za oknem takie piękne...buziam sobotnio

matko i córko, ja to wszystko przegapiłam, narobiłaś się kobieto w ogrodzie, a przecie gości masz/miałaś mieć na ten łykend.

a których klonów nie przycięłaś? mój zawsze płacze jak tnę, a tnę w połowie marca iniczym nie smaruję i nic go nie bierze, a ciąć muszę bo by mi pół ogrodu zajął. Klon jesionolistny 'Odessanum' nie szczepiony na pniu tylko jako krzaczor prowadzony.

znalazłam jego ubiegłoroczną historię.
Jak widać przyrost badyli jest ogromny, wiosną tnę go aż do grubych gałęzi (zdjęcie z nocy), potem wszystko odbija w ciągu roku.

kwiecień 2012



czerwiec 2012


sierpień 2012

Dziewczynki to donoście dokładnie co cięłyście.
A kiedy wertykulujemy trawę? Już się na ten susz na trawniku patrzeć nie mogę.
I niech mi ktoś powie, źe ogrodnikowi do szczęscia nie wystarczy słońce i sekatorek

U nas dzisiaj dosyć zimno było pomimo słonka, ja w piątek podcięłam tylko jedna jabłonkę,ale bardzo zarośniętą, na następny dzień zastanawiałam się po czym mnie tak ręce bolą Generalnie nie przepadam za przycinaniem drzew i krzewów, wolę prace bardziej przyziemne

Marzenko masz już susz na trawniku? ja mam gąbkę...

Anulka, ale nacieliscie dobra A odkurzacz superzasty, o wlascicielu nie wspominajac

Fajnie sie tak uchetac, potwierdzone w dniu dzisiejszym empirycznie