Aniu, trzymam kciuki za Twojego pieska. Już tyle przeszedł. Wierzę, że niedługo będzie radośnie biegał po wiosennych rabatkach. Moja Sabunia jeszcze nie biega, ale widać poprawę. Czekamy do piątku na wyniki. Pogłaszcz Miśka ode mnie
pozdrawiam
Mój od powrotu leży cały czas w jednym miejscu, teraz dopiero sie przestawił... nie jje, nie pije, nie chodzi , ale troszkę lepiej już wygląda.... starość dla każdego jest dokuczliwa
A Sabunia jeszcze młoda... musi być dobrze .