Agata.. mam trochę doniczkowych Ale ograniczam i w ramach ograniczania wyrzucę inne ... a te zostawię..... podlewanie to raz, ale problem z przechowywaniem...
Ten ma ponad 2 metry, donica ciężka , zajmuje potem pół chałupy.... wciągnąć to i wyciągnąć z domu to wyzwanie... Wiatr to wywraca z 20 razy w sezonie... mam dość takich kwiatków A to 3 donic to mogę założyć "automatyczne" nawadnianie
Bogusia, już można kupić... to kupiłam u nas w sklepie z bylinkami.. oj jak mi się już tęskni do tej szkółki.. ale ćwiczę silną wolę.... i nie jadę Najpierw porządek z tym co mam
I mój bałaganowaty wsiowy ogród.. ta strona nie jest zła, gorzej na drugim końcu
Aniu, czy w tej donicy rośnie może sandawilla? Kwiaty niby te, ale coś rozmiar mi się nie zgadza.
Jagody kamczackiej, to bym pojadła. a poziomek, to już kilka lat nie jadłam.
Kamczackie posadziłam w tamtym roku, ale w tym sezonie nie mają jeszcze owoców.
Trzeba pomyśleć o poziomkach
A wielosił taki miałam, ale gdzieś mi wsiorbało.
Mariusz to botaniczna... kupiłam w tym roku i mam nadzieję, że się przyjmą.. jesienią je przesadzę, bo teraz utknęłam byle jak, bo mi w doniczce zaczęła kwitnąć
Ty u mnie , a ja u Ciebie.... się opisałam, a i jeszcze raz pismo obrazkowe oglądałam, bo i piwonie i iryski cudne
Cmokam mocno.... za ciemnobordową z góry
Kupiłam sobie to to na imieniny, kilka lat temu... było duże, a teraz jest mega duże... i wkurza mnie, bo po zimie zawsze mi choruje... nie mam warunków do przechowywania, wiec ja potem reanimuję, a jak przychodzi sierpień to zaczyna dopiero kwitnąć i kwitłaby, ale mus do domu wnieść, wiec stoi w domu, pół pokoju zajmuje, potem gubi liście i kwiaty, syf na pół chałupy..... i nie mogę się dorobić wanny, bo musze gdzieś to trzymać..... Trzymam tam gdzie może być wanna... no taki kosmos... pora zrobić porządek.... albo będę ciać przed wniesieniem do domu.. albo wyciepię, oddam... I chciałam napisać, że nie wiem co to jest, czy sandevilla, czy mandewilla bo ja ich nie odróżniam
Poziomki mam do oddania, całe krzaki... wyciepałam z bryłą ziemi, a one nie chcą paść tylko dalej owocują.. rozrosło się mi ich .. i mam za dużo, tyle to nie zjem
Kamczackie za rok będą mieć napewno.. lubię je bo są kwaśne
A wielosił znając życie mi się nasieje, to ci wyśle .. ten tradycyjny to jak chwast się panoszy Takie głupotoodporne to jest ..
Przędziorek ma prędkość światła, to taka niewidzialna postać.. atakuje znienacka.....
Może jutro pojadę coś kupić do gierczusiowych donic... i to czy pasuje czy nie, mniej ważne od tego jaka historię te donice mają.... to już można gości historyjką zabawiać.... A tak co?????? Donica jak donica...
Ale już Ci mówiłam, że kiedyś je oglądałam i mi się podobały... tylko cena się nie spodobała.. nie na moja kieszeń ...
Dziś znów zaliczyłam dworzec, tylko teraz ja podawałam.. i mi się trafił baaaaardzo sympatyczny pan..... i niczego sobie .. ...