Żyję, żyję

Ogród śpi (liściakowo-bylinowy szczególnie głęboko), to wątek też.
Dziękuję bardzo za pamięć

Miło mi

Ja o Was też pamiętałam i zaglądałam od czasu do czasu zobaczyć co słychać, tyle, że bez logowania.
Zimy praktycznie w tym roku we Wrocławiu nie było. Dni ze śniegiem można policzyć na palcach jednej ręki.
Wrzośce kwitły przez całą „zimę”. Przebiśniegi i ranniki pokazały się na początku lutego, a w pełni kwitły w okolicy tłustego czwartku.
Zdjęcia kiepskie, bo z tel.
Gabrysiu, modzę, modzę

Wraz ze wzrostem drzew w ogrodzie naturalnie pojawia się coraz więcej cienia. Cieszy mnie to, bo bardzo dobrze czuję się pod dużymi drzewami i podoba mi się wiele roślin cienia, półcienia. Wbrew pozorom, wybór roślin do takich stanowisk jest bogaty. Z lubością patrzę na obuwiki, trójlisty, paprocie (szczególnie odmiany adiantum, zanokcic, wietlic), brunery, funkie, epimedia, rodgersje, ale i kwitnące bodziszki, mekonpsisy, cyklameny, jagodowce, pierwiosnki, zawilce, kirengeszomy. Z cebulowych też znajdzie się co nieco, np. psi ząb, czy lilie martagon. Ech, już się nie mogę doczekać

Brakuje mi tylko do tych cienistych klimatów bagienka, np. na tulejniki. Może kiedyś i to wymodzę.
Aganiu

Uśmiech mi się pojawił na wspomnienie Wojsławic. Cudnie tam, prawda?
Mnie też szkoda, pytałam o Ciebie. Byłam niedługo, bo wyskoczyłam w trakcie okienka na uczelni. Zrobiłam zakupy, pogadałam chwilę, a potem poszłam na spacer z Panią Nowak, która oprowadzała po jesiennych rabatach i omawiała rosnące tam egzemplarze. Spacer był bardzo ciekawy i pouczający, głos zabierali hodowcy traw, którzy dostarczają materiał do Wojsławic, kolekcjonerzy, była też właścicielka arboretum Trojanów.
Co do rozchodnika, niestety, nie pamiętam. Matrona to chyba nie jest.
Liban rośnie u nas ok. 7 lat. Zimuje bez problemu, nigdy nie był okrywany. Teraz ma ok. 5m, a w momencie sadzenia miał 1,5 – 2 m. Rośnie szybko i zdrowo. Ma piękny pokrój i ładnie szyszkuje.
Jestem ciekawa Tripetalii w tym sezonie, bardzo bym chciała, żeby wzięła przykład z Twojej i zakwitła w tym sezonie. Buziaki
Aniu, na liliowce przyjechać warto, oj warto. Narodowa kolekcja robi niesamowite wrażenie. Spójrz na te łany
A jeszcze w innym miejscu jest kolekcja pajęczaków (niedaleko placu na którym był kiermasz jesienią) i odmian polskich.