Witaj Mariuszu. Przywędrowałam do ciebie z Rododendronowego Ogroduza ptakami, a znalazłam poza tym tyle ciekawych rzeczy i wskazówek.
Jako, że za skrzydlatymi przyjaciółmi przywędrowałam to najpierw o ptasie sprawy zapytam. Pokazywałeś takie oczko dla ptaków.

Możesz mi powiedzieć czy tak małe kałuże sprawdzają się? Jak często trzeba czyścić?

Przyznam szczerze, że za irysami nie przepadam choć te trawolistne czy ruthenica są cudne.
W piwoniach drzewiastych natomiast się zakochałam. A to co piszesz o ich wytrzymałości to dodatkowy atut. Będę pilnie śledzić sprzedażowy wątek- może zachcesz pozbyć się części swojej gromadki.

Piękne zdjęcie. Kurczę, przyznaję że troszkę zazdroszczę tych dorosłych drzew tworzących ramy ogrodu.


Bardzo się cieszę, że ty taki "Szuwarkowy Chłopak", bo jestem w trakcie robienia czegoś na kształt stawu i będę wdzięczna za wszelkie wskazówki i rady. Na razie utwierdzilaś mnie w decyzji kupna cypryśników. Czy widziałeś może w realu dorosły 'Cascade Falls'? Bo ten też za mną chodzi.

Gustaw wspaniały.

No to mam nowy przydomek .
'Pendulum Novum' rosnący w bolestraszyckim arboretum zmarzł pamiętnej zimy 2011/2012, rosną jeszcze inne, ale czy 'Cascade Falls' tego nie wiem.
Tak czy tak młode 2-3 letnie taxodia na czas silniejszych mrozów należy owinąć agrowłokniną, starsze dadzą już sobie radę, przy plusowej temperaturze i niewielkich spadkach na minus dać im spokój.

Do poidełka trzeba ciągle dolewać świeżą wodę bo inaczej zrobi się szrekowa. Przy wysokiej temperaturze w jeden dzień. Wkładam końcówkę węża i leję kilka minut, aż dobrze przeleje wkopany pojemnik. Czasem wystarczy spłukać zielony nalot pod ciśnieniem .

Piwonie teraz nie obiecuję, kilku obietnic jeszcze nie zrealizowałem, chętnie dam wiosną, ale najlepiej odebrać je samemu - nie cierpię wysyłek - przy okazji zwiedzić Arboretum Bolestraszycach .

Tych drzew tworzących ramę ogrodu jest niewiele, sadzone były w latach 90 razem z piwoniami drzewiastymi, wszystkie inne nasadzenia są młode, tak na dobre staram się od kiedy jestem tutaj, na ogrodowisku .
Co do zagospodarowania stawu proszę pytać, jak coś praktykuję to z miłą chęcią odpowiem .
W moim ogrodzie nie ma możliwości sadzenia cypryśników, zbyt niski poziom wód gruntowych. Będą rosły, a w wieku 20 lat zaczną marnieć i wysychać.

Cypryśniki w Arboretum Bolestraszyce, moje ulubione miejsce.

Piękny kolor mają te cypryśniki ale one nie dla mnie za suchą mam działkę no i miejsca brak. Pozdrówka zostawiam.

Mariusz, fotka ze szronem o poranku, bajka a cypryśniki pięknie wyglądają jesienią, dlatego nie mogło go zabraknąć w moim jesiennym ogrodzie. Tu jest dużo cypryśników i olbrzymie. Co do zgrabiarki, to musisz mieć równy teren, jest ona dosyć szeroka i gdy jest rowek czy dołek lub jakiś krawężnik, to już tam nie ruszy. Co do żwirku, to zamiecie i żwir i liście, chyba że ustawisz wysoko i samym podmuchem będzie wciągać ale podejrzewam że dużo liści pominie, tym sposobem. Trza by dmuchawą zepchnąć je na lepszy grunt i wtedy grabić. Z parkingu zamiata ale trochę liści zostaje. Dziś zostawię kilka zwierzaków, Marzena i Bogdzia pewnie się ucieszą. Zobaczcie jakie tu maleńkie sikorki są. Pozdrawiam.

Bogdzia napisał(a)

Piękny kolor mają te cypryśniki ale one nie dla mnie za suchą mam działkę no i miejsca brak. Pozdrówka zostawiam.

Biorąc pod uwagę jak szeroko rozkładają pneumatofory to faktycznie miejscówka musi być duża. Pozdrawiam

Pszczelarnia napisał(a)

Raniuszki a to odkrycie. Egzotyka zupełna... .

Ano egzotyka W wiklinach nad Sanem można trafić na wiszący pantofel remiza i podobny w rozwidleniach gałęzi raniuszka .

Robert, jak zwykle wyjątkowe zdjęcia, zwierzaki przypominają nasze gatunki, wydaje się że wszystkie mniej płochliwe, pewnie zasługa człowieka w dokarmianiu.
Dzięki za informacje o zgrabiarce, pytam, bo do gunner potrzebuję rok w rok 8 przyczep suchych liści, a to ułatwiło by sprawę.
Pozdrawiam

Fajne zdjecia zwierzatek ,nasze bardzo nieufne w porównaniu do tamtych. Pozdrawiam chłopaki.

Fajne fotki Roberta, dziwię się, że świstak jeszcze nie poszedł spać ale nasze raniuszki przepiękne z główki przypominają mi pluszową zabawkę wrzucam Ci głos raniuszka, niech inni też posłuchają, pozdrówka
http://ortolan.wrzuta.pl/audio/8ip9G4YOQ2g/raniuszek_-_spiew_i_glos_kontaktowy

Mariuszu jaką roślinkę polecałbyś do zacienienia lustra wody do stawu takiego 2,5m głębokości? Coś pływającego? Tyle tylko żeby dawało się w miarę łatwo usuwać przy nadmiernym rozroście. Nie mam niestety możliwości podłączenia żadnych filtrów w stawie, zacienienie musi urosnąć, a nie chciałabym całkiem zielonej wody. Doradzisz coś?
Wiesz może czy w Bolestraszycach sprzedają azalie pontyjskie?