Jak co roku nie zawiodły. Po kilku słonecznych, ciepłych dniach zostanie po nich wspomnienie, pojedyncze kwiaty już się obsypują. W cieniu kwiaty utrzymują się nawet o tydzień dłużej, jednak krzewy są bardziej rosochate.

Ale pięknosci , jak w bajce.Pozdrówka.

Pamiętam i nie zapomnę i nawet miejsce mam choć muszę jeszcze poczytać.
To one wcześniejsze tak bardzo przed piwoniami, moje jeszcze dalekooo.

pozdrawiam

szkoda, że nie można tego spektaklu piwonii zatrzymać na dłużej!

Mariusz cudne te piwonie!Uczta dla ducha,żebym ja miała więcej miejsca.....
Pozdrawiam serdecznie

Mariuszku widzę ze wyprostowałeś rabate to tak jak ja hi hi hi a i zapomniałem ogród wspaniały robisz jest pieknie

Pozdrawiam piszących i zaglądających

Coś dla Bogdzi. Bolesław Chrobry czuje się dobrze .

Haga i Nowa Zembla

Konrad rabata dalej jest kręta, a prosta po przeciwnej stronie.
Ulubione chabry



Marta, ja jeszcze nie wiem co znaczy brak miejsca, bo jest go sporo, ale chyba szybko się dowiem
Trawka nieznana i pełnik w miejscu zbyt zacienionym - do przesadzenia.



Ewa, w tym chyba jest tez urok, po dwóch tygodniach kwitnienia , cały rok czeka się na następny spektakl .
Werbeny czekają na posadzenie, miało padać, a tutaj ani kropli. Lubię sadzić przed deszczem, albo po deszczu.

mira napisał(a)

Pamiętam i nie zapomnę i nawet miejsce mam choć muszę jeszcze poczytać.
To one wcześniejsze tak bardzo przed piwoniami, moje jeszcze dalekooo.

pozdrawiam

Mira, wymagań większych nie mają, przy szczepionych można przykrywać tylko młode, a siewki wcale. Odpowiednie miejsce, nie nagrzewające się nadmiernie, ale o dużej ilości światła decyduje o powodzeniu w uprawie.
Zakwitnie żeleźniak, trzy lata uff ... uparta bestia.