Marzenko, a kiedy u Ciebie będzie seans?

Zrobimy w ktoryś weekend albo w ten albo dopiero za dwa -trzy tygodnie. Muszę aktulne foty zrobić bo od roku tylko ogród fotografuję

Zanim zrobi foty to musi odgruzować poszczególne pomieszczenia...

Magda, nie żebym się chwaliła, ale byłam tam Z odgruzowywaniem to ściema, ale niech Jej będzie Musi po prostu wszystko wymuskać do zdjęć, a nie odgruzować

No to ja mam dylemat.... Pomarańcz , amarant.... ja muszę mój ogród w pełni kwitnienia zobaczyć. W kukliku już się zakochalam i sobie go ciepnę... A reszta pomyśle. Pomarańcz jets piękny ale jak widać na wizualizacji i wymaga ascetyzmu a ja lubię być kokoszką.... I trzeba rezim kolorystyczny zachować. A a ja własnie mam: blady róż, niebieski, biel i w części kuchennej pomarańcz i żółty... Więc mialam w tym roku odpoczywac a nie kolejna rewolucję zrobić
Więc może w tym roku delikatnie a szaleństwo z pomarańczową ścianą w następnym sezonie??

U nas koniec zimy .... W tym tygodniu...
meldunek pogodowy +4 stopnie, leje deszcz, śnieg zmyty...
I chciałm wszystkich poinformować, że zachód słońca we Wrocławiu dzisiaj o 16:38 a w Warszawie 16:19, w Białymstoku 16:09 : ha ha mamy dłuższy dzień... Dzięki Zachodowi
Kto by sprawdzał o której wschodzi słonce

Marzenko, proponuję pomarańczowy ręcznik położyć na leżaczku, a na nim swe ciało i na tym zakończyć rewolucje kolorystyczne w 2013 r.