Marzenko z lampkami nie masz wyjścia jak przeglądnąć wszystkie sople bo na 100% wypadł jeden z kabelków , a że połączone są szeregowo to nie działa cały szereg . Znajdziesz usterkę wyjmiesz lampkę mąż połączy kabelki zabezpieczy i gotowe . U mnie dzięki dokładnie takiemu zabiegowi działają sopelki

Tess zeblidy są rzeczywiście urocze. Jesienią były płomiennie czerwone, teraz bordowe
Goltierę wysadziłam chyba w kwietniu do gruntu.
Carexy morrowi , te na zdjęciach, są zimozielone. Tylko ubiegłoroczne mrozy mocno je uszkodziły. Rosną u mnie drugi sezon. Zachwyca mnie ta roślina.

Madżenka lampki były tanie..wiec co się przejmować Za miesiąc z kawałkiem się spotkamy Oj będzie się działo

Madżeno, cofnęłam się, żeby wszystko zobaczyć. Klona w kożuszku, kopczyki i sople, ptaki i wszystko jak ma być. Ale kolor jeszcze daje u Ciebie trzmielina i jednak żurawki. I hortensje nawet okryłaś?
Nie! 200 worków - nie! zmieniłam koncepcję. Tylko miejsca konieczne.



Marzenko z lampkami nie masz wyjścia jak przeglądnąć wszystkie sople bo na 100% wypadł jeden z kabelków , a że połączone są szeregowo to nie działa cały szereg . Znajdziesz usterkę wyjmiesz lampkę mąż połączy kabelki zabezpieczy i gotowe . U mnie dzięki dokładnie takiemu zabiegowi działają sopelki

Marzenko moje działają, ale na razie nie powieszone, bo mój M jakoś czasu nie może znaleźć

zobaczę jak się będą sprawowały po powieszeniu

Ginger ma rację, trzeba sopelek po sopelku obejrzeć



Tess zeblidy są rzeczywiście urocze. Jesienią były płomiennie czerwone, teraz bordowe
Goltierę wysadziłam chyba w kwietniu do gruntu.
Carexy morrowi , te na zdjęciach, są zimozielone. Tylko ubiegłoroczne mrozy mocno je uszkodziły. Rosną u mnie drugi sezon. Zachwyca mnie ta roślina.

Mnie też twoje carexy zauroczyły, są rewelacyjne - wpisuję na listę zakupową na wiosną
A kiścienie - rewelacja, ja mam rainbow i rzeczywiście Twoje są fajniejsze