no, to życzę powodzenia z tym ukorzenianiem lawendy !
mnie niestety próby ubiegłoroczne z końca sierpnia spełzły na niczym... albo jakiś błąd robiłam...
jak mi się złamała od wiatru gałązka to też pociachałam, w ukorzeniacz, do donicy i ...... czekam ... kiepsko narazie wyglądają, coś bledną... chyba nie zakończy się ta akacja sukcesem
Zaciągnęło nagle po obiedzie i pada już ponad 2 godziny, moje biedne kwiatki,uff
złamała mi się gałąź od szarej renety od ciężaru i nie mam jej jak ściągnąć