Witam
U Ciebie też mrozi, brr...
Nigdy nie lubiłam listopada i marca, ale ten w tym roku to już przesadził. Ty już chociaż jakieś przygotowania poczyniłaś z nawozami i sekatorami, a ja nie mam nawet kiedy się z domu wyrwać, bo do czwartku przejezdność niektórych dróg pozostawiała wiele do życzenia, a w weekend były inne zajęcia. Normalnie jakaś jęcząco-marudząca się zrobiłam przez tę pogodę, ale pozdrawiam cieplutko

Pozdrawiam ciepło i wyglądam wiosny jak wszyscy. Na razie przez okno, ale jutro pójdę do ogrodu zobaczyć co w trawie piszczy, bo słoneczko przygrzewa... oj, moje nie okryte rh... chyba będzie źle

U mnie Gosiu też słonko za oknem, zimny wiatr i okropny leń na mnie siedzi...słonka na popołudnie

Małgosiu damy radę z ta zima. Za miesiąc nawet o niej nie będziemy pamiętać.

Też tak myślę, nie ma co się smucić

HURAAAA.......
Wczoraj słyszałam długoterminową, rewelacyjne wieści, trzymajmy kciuki żeby się sprawdziło

Gosia Ty zapomnij o swoich planach wiosna jeszcze daleko...............ho ho
Mam urlop 2 tyg a z prac w ogrodzie nici